„Zraniona duma arabskiego mężczyzny nie pozwoli wybaczy tej, która obraża jego nację…”

W tej części poznacie wiele bohaterek godnych Waszej uwagi, każda przedstawi swoją historię i każdej będzie się łączyć z kolejną. Ich losy będą się ze sobą przeplatać zawsze. Dorota matka dwóch córek Darii i Marysi będzie musiała zmagać się z problemami obu. Pierwsza leży w śpiączce i będą walczyć o jej życie, a druga ma problemy małżeńskie i ponowne spotkanie ze swoją pierwszą miłością Hamidem, a mężem swojej chorej siostry pobudza dawne uczucia. Co jest dozwolone w ich wierze w takim wypadku? Czy Darię uda się wybudzić, jeśli tak co wtedy stanie się z jej związkiem i relacją siostry i męża?! Jak widzicie będzie się tutaj działo, a to dopiero początek. Mnie osobiście zafascynowała historia Nadii wnuczki Hamida i Darii, młoda kobieta, która przeszła w życiu za dużo, a pragnęła tylko miłości, znów nie trafi dobrze i zacznie się jej walka samej z sobą i swoim sercem oraz tym co powinno się. To będzie bardzo złożona i barwna postać, której losy zszokują czytelnika i na pewno mocno zaskoczą zwrotami. Dzięki tym bohaterkom zobaczycie współczesną Arabię Saudyjską, Izrael oraz Strefę Gazy, poczujcie klimat tych miejsc i zmierzycie się z bolączkami ludzi tam mieszkającymi. Czy tak zawiłym społeczeństwie, w tak dużej mieszance narodowości można znaleźć szczęście? Jak wiele trzeba wycierpieć, aby je zaznać i zrozumieć co je daje?

„Trzymaj się więc tego, co sprawia ci mniej bólu…”

Kolejna postacią, jedną z wielu w tej opowieść, lecz tą której życie mnie wciągnęło bez reszty jest Malka, kobieta która wchodzi w świat ortodoksyjnych Żydów, wiąże się z ultraortodoksyjnym wyzwaną tej wiary i doznaje szoku po ślubie w co się wpakowała. Ta część książki otworzy oczy wielu nieświadomym czytelnikom na to wyznanie i wiążące się z nim zasady. Okaże się, że często krytykujemy muzułmanów za ich zachowania co do kobiet i życie, a Żydzi niestety nie odstają im nawet o krok. Ta historia świetnie uświadamia nas w tym co dotyka kobiety w tej wierze, jak ciężki jest ich los i jak bardzo są one krzywdzone przez otoczenie. Malka będzie toczyć walkę najpierw o miłość i dostosowanie się, a potem o samą siebie – ta historia łamie serca. „Arabskie łzy” to smutna opowieść ukazująca prawdę o naszym świecie i ludziach, jednak znajdziecie w niej też dobre strony bo nie wszystko w życiu jest złe, pokaże ona jak ważna jest rodzina i przyjaciele bez względu na wiarę i pochodzenie. Końcówka książki przyznam szczerze, że wprawiła mnie w osłupienie była tak mocna i tak realna, pokazała jak kruche jest życie i nasze marzenia…

„Jesteśmy zwykłymi szaraczkami, którzy nie są jakoś szczególnie okrutni, lecz pragną tylko jednego: własnego szczęścia”.

Autorka kolejny raz udowodniła, że jest mistrzynią w pisaniu książek o tematyce arabskiej. Zostaniecie wciągnięci w zawiły świat muzułmanów, których kultura miesza się z innymi. Tanya świetnie przedstawi Wam jak realia życia mają kobiety Muzułmanki oraz Żydówki, jak wygląda świat wśród radykalnych wyznawców tych wiar. Będzie to niesamowita lekcja dla czytelnika, przestroga również. Autorka w bardzo zawiłą fabułę wplata prawdę i fakty dotyczące Arabii Saudyjskiej, Izraela czy Strefy Gazy. Książka dzieje się we współczesnych czasach, przez co jest nam bliższa w odbiorze. Każda z przedstawionych bohaterek – a będzie ich sporo, wnosi dużo do fabuły, są to barwne postacie, każda inna lecz każda pragnąca tego samego… miłości oraz szczęścia. Niestety w świecie w którym rządzi wiara i mężczyzna nie jest im łatwo. Będziemy z nimi przebijać się przez mury, uczestniczyć w zmianach i przemianach, cieszyć się ale i płakać. To będzie słodko gorzka opowieść, której finał nie dla każdego będzie szczęśliwy. Która z pań zazna w końcu upragnionego spokoju i szczęścia, a która przeżyje koszmar przez co gdzie się urodziła i zamieszkała? Zapewniam Was, że emocji Wam tutaj nie zabraknie, będą momentami przysłowiowo wbijały w fotel!

„Chcieli być tak odważni jak oni i żyć własnym życiem albo przynajmniej na chwilę zapomnieć o bojaźni bożej, przykazaniach i karze za grzechy”.

Kolejny tom serii, jest równie dobry jak poprzednie. Dostaniecie tutaj niesamowitą historię, która wciąga swoją treścią bardzo mocno, lecz równie mocno też przeraża. Według mnie tytuł idealnie oddaje treść książki. Historia ta to nie tylko dla czytelnika ciekawa podróż po innych kulturach, lecz też dobra lekcja życia. Polecam ogromnie każdemu.

„Każdy w większym lub mniejszym stopniu jest winien własnemu nieszczęściu, bowiem na szczęście trzeba sobie zasłużyć”.

8,5/10

Współpraca reklamowa wydawnictwo Prószyński i S-ka