„Pieprz”

„Pieprz”

( tom 2 )

 

 

Iza Maciejewska

 

 

 

16 marca 2021-

 

 

 

 

 

 

 

 

Niestety po świetnym pierwszym tomie „Pociąg” kontynuacja „Pieprz” mnie rozczarowała. Główni bohaterowie – Dominika i Filip – tak mnie irytowali, że miałam ochotę w pewnym momencie odłożyć książkę i już jej nie czytać – ich masowe odniesienia do bzykania w każdym możliwym momencie wręcz mnie już nużyły. Co mnie ciągnęło, aby czytać dalej? Ewa i Michał, tej dwójce powierzony był poprzedni tom i zakończył się dla nich w tragicznym momencie. Ich historia dalej będzie kontynuowana również w tym, i ona przykuwała moją uwagę, była niełatwa i zawiła, chciałam poznać jej finał. W tej części pojawi się większość bohaterów z „Pociągu” nie zabraknie Wam Marty, a nawet Szymona! Opowieść będzie poruszała wiele życiowych i bolesnych tematów, lecz raczej w sposób lekki. Po lekturze „Pieprz” odnoszę wrażenie, że tytuł idealnie oddaje treść książki…

Dziękuję
autorce Iza Maciejewska  za egzemplarz – skrót z mojego 

Iza Maciejewska wydała w zeszłym roku „Pociąg” nakładem wydawnictwa Editio Red, był to pierwszy tom serii” P”. Druga część została już wydana przez autorkę samodzielnie i nosi tytuł „Pieprz”, dziękuję autorce za egzemplarz pod recenzję!

„Skoro już przy stawianiu do pionu jesteśmy, to nie ma nic przeciwko, żebyś zrobiła to ustami”.

Dominikę poznaliście w poprzednim tomie i ta charakterna, bezpośrednia kobieta będzie tutaj naszą główną postacią. Początkowo jej historia spodobała mi się, było zabawnie, a relacja z nowym klientem Łukaszem była interesująca. Jednak, gdy powrócił znany nam Filip, moja radość malała z każdą stroną. Zaczęła mnie męczyć jego postać, jak i głównej bohaterki… ciągłe i w każdym możliwy sposób nawiązywanie do seksu i każdej czynności z tym związanej zwyczajnie zaczęło mnie nużyć i irytować. Nie mogłam przekonać się do tej dwójki i tak zostało do końca książki… ich wątki najchętniej pominęłabym. Jednak ten tom to nie tylko oni! Będzie także Marta, Szymon i co najważniejsze Ewa i Michał!

„Byłbym twoim rycerzem. Bez zbroi, ale za to z jaką szablą. Potem bym ją do twojej  pochwy, wsadził”.

Myślę, że jeśli nie będziecie patrzeć na tą historię pod pryzmatem „Pociągu” to może odbierzecie ją lepiej ode mnie. „Pieprz” dla mnie był w dużej mierze o pieprzeniu… lekka opowieść, która porusza niekoniecznie lekkie tematy, bo będzie sporo ważnych i istotnych, życiowych kwestii opisanych w tej książce. Ja czytałam ten tom w dużej mierze dla Ewy i Michała, chciałam poznać finał ich niełatwej relacji. Będą oni musieli sprostować demonom przeszłości oraz intrygą Marty! Czy uda im się przetrwać pomimo wszystkich przeciwności losu? Jak po tym co zrobił odnajdzie się w nowej rzeczywistości Szymon?

„Kochaj mnie żywego, a nie umrę nigdy”.

Uważam, że każdy z Was powinien przeczytać sam, aby ocenić czy jest to książka w jego guście. Ja niestety nie polubiłam pary wiodących bohaterów, więc cały odbiór historii był przez to gorszy. Miało być zabawnie, a dla mnie momentami było żenująco i za dużo… Mimo to, jak będę mieć okazję zapewne sięgnę po kolejne historie autorki, przecież pierwsza jej książka mnie zachwyciła, więc pióro ma dobre, tylko ta opowieść nie trafiła do mnie niestety.

 

4,5/10

 

 

Brak komentarzy

Dodaj komentarz