„Pamiętaj, że byłam”

„Pamiętaj, że byłam”

 

(tom 2)

 

 

Beata Majewska

 

 

 

 

Patronat   Blonderka.pl
-16 września 2020-

 

Ta część jest mocniejsza od pierwszej! Jest mniej zabawna, a za to bardziej groźna, brutalna i ostra. Jednak tak samo jak we wcześniejszej erotyzmu tu nie zabraknie… lecz będzie mniej niewinny! Przyznam Wam, że „Pamiętaj, że byłam” wzbudzała we mnie lawinę emocji, a w nich sporą dozę wściekłości na los! Ale wróćmy do fabuły. Ten tom skupi się na do niedawna uważanej za zmarłą żonie Snarskiego. Poznamy jej losy od dnia tragicznego wypadku! Jej historia Was pochłonie i zszokuje. Jedną z nowych ważnych postaci, którą zdradzę Wam, że nienawidziłam całym serce był Nikita – mężczyzna przez którego Weronika straciła dosłownie wszystko! Nawet pisząc recenzję nie potrafię wyrzuć z głowy niechęci do niego (dalej)… świetnie wykreowana postać. Wyobraźcie sobie teraz Snarskiego przed którym stanie żywa żona, którą chował wraz z dzieckiem! Gotowi na mocną opowieść?!

Logo Blonderki znajdziecie na tylnej okładce

Dziękuję
wydawnictwu Jaguar za współpracę – skrót z mojego 

Drugi tom cyklu Zapomnij, że istniałem będzie miał premierę 16 września 2020 r., dzięki wydawnictwu Jaguar. „Pamiętaj, że byłam” autorstwa Beaty Majewskiej miałam przyjemność przeczytać przedpremierowo i objąć swoim patronatem.

„Ktoś postarał się o śmierć Snarskiej, ale nie do końca mu to wyszło…”

Weronika to zmarła żona Snarskiego, a raczej wszyscy tak myśleliśmy razem z głównym bohaterem! Ta kobieta przeżyła, jednak w skutek szoku straciła pamięć. Została porwana przez mafię, a dokładniej Nikitę i widziała śmierć własnego dziecka! Mijają lata zanim kobieta wybudza się ze śpiączki, gdy otwiera oczy nie poznaje nikogo i niczego. Czy kiedyś odzyska pamięć? Czy zostanie niezapisaną kartką, którą będzie można ukształtować na nowo?! Mafia postanowi spróbować…nie odzyskać jej pamięci, lecz wyszkolić na swój własny użytek! Tak ponownie spotka Nikitę, mężczyznę który odebrał jej wszystko…

„Próbowała się odciąć, nie walczyć, bo też na co zdałaby się walka?”

Nikita jest synem szefa mafii, dziedzicem. Facet nie ma skrupułów, zawsze dostaje to co chce. Do jego siostry na szkolenie w nowym życiu trafia Weronika, a teraz zwana Olą. Mijają lata, a ona nic nie pamięta. On pamięta, ma wyrzuty sumienia jednak nie przeszkadza mu to w tym, aby jej pożądać i w pewnym momencie wkroczyć brutalnie w jej życie. Autorka wykreowała tak jego postać, że nienawidziłam tego faceta całą sobą! Dawno nie miałam takich odczuć do jednego z głównym bohaterów! Nawet jego późniejsze ludzkie odruchy nie sprawiły, że ciut bardziej go polubiłam. Brawa za kreację postaci dla Beaty Majewskiej!

„Złamię cię…”

Jak wiecie z pierwszego tomu dojdzie do tego, że Weronika zawita do Snarskiego. Ale co przywiezie ze sobą? Czy będzie wtedy już pamiętać? Jaką historię zagubionych lat mu przedstawi?! Jaki będzie to miało wpływ na wszystkich bohaterów?! Rafał aktualnie ma nową ukochaną i dziecko! Będzie się działo w tym tomie, to Wam gwarantuję!

„Przypływ i odpływ, zupełnie jak w życiu, zyskujemy coś i tracimy, to nieustanne i nieuchronne”.

Ten tom to nie jest już zabawna i erotyczna obyczajówka, nie spodziewałam się tak zawiłej akcji, która wzbudzi we mnie tyle skrajnych emocji! Wściekłość przemawiała we mnie w dużej części tej historii. Zakończenie tego tomu nie jest, aż tak szokujące jak w pierwszego, jednak sprawia, że czekamy z niecierpliwością na kolejną część!

 

7,5/10

 

 

Brak komentarzy

Dodaj komentarz