„Najpiękniejsza pamiątka”

„Najpiękniejsza pamiątka”

 

 

 

Vi Keeland, Penelope Ward

 

 

 

 

 

 

 

-20 kwietnia 2021-

 

Czeka Was jak zwykle przy tym duecie, erotyczna i zadziorna opowieść, jednak niestety fabuła jakoś mnie nie porwała i były momenty, że zwyczajnie mnie nudziła… Poznacie Hazel z którą zrywa narzeczony niedługo przed ślubem oraz Matteo tajemniczego przystojniaka. Spotkają się przypadkiem w bardzo nietypowych okolicznościach, śnieżyca zatrzyma ich w miasteczku, a oni oszukają hotel, aby mieć jak nocować. Tak zacznie się ich znajomość, będą udawać rodzeństwo, zaczną się przyjaźnić, a potem pożądać. Potem będą musieli wrócić do swojej codzienności i zastanowić się czego chcą od życia. Czy ich przygoda była tylko fajną odskocznią od codzienności, czy czymś więcej?! Za trzy miesiące mają spotkać się ponownie, jeśli stwierdzą, że chcą spróbować życia razem. Powrót dla każdego z nich okaże się zaskakujący i niełatwy. Gdy ich drogi spłatą się ponownie, nie będą mogli uwierzyć w to co los im zgotował.

Dziękuję
Editio Red za egzemplarz  – skrót z mojego 

Dziś zapraszam Was na moim ulubiony duet, czyli Vi Keeland i Penelope Ward. „Najpiękniejsza pamiątka” miała swoją premierę 20 kwietnia 2021 r., a ja dzięki wydawcy miałam możliwość ją przeczytać i zrecenzować dla Was!

„Nie spodziewałem się tego. W swojej klatce piersiowej czułem bicie jej serca”.

Hazel nieoczekiwanie zostaje samotna kobietą, jej narzeczony zrywa zaręczyny, gdy już cały ślub jest przygotowany. Ta dwójka miała już nawet opłacone miejsce na podróż poślubną, więc nasza bohaterka postanawia pojechać w nie sama odpocząć od wszystkiego. Zbieg ciekawych zdarzeń powoduje, że zostaje ona uziemiona w tej miejscowości przez śnieżycę i bez dachu nad głową. Tak poznaje Matteo, przystojniaka który oszukuje hotel, aby móc w nim przenocować… to dzięki niemu na też w tą okropną pogodę będzie miała gdzie spać. Ta dwójka będzie udawać rodzeństwo! Zaczną się tak dobrze dogadywać, że postanowią zrobić sobie dłuższą chwilę przerwy i wyruszyć w krótką podróż razem. Pseudo rodzeństwo, zacznie niebezpiecznie się do siebie zbliżać… Co z tego wyniknie?

„To była tylko gra. Zabawa w drażnienie mojej męskości”.

Zakręcona pani fotograf przy wcześniejszym partnerze lekko się pogubiła. Przy Matteo zacznie odzyskiwać dawną siebie, pełną życia i zwariowaną. Nasi bohaterowie podejmą ciekawą decyzję, dadzą sobie trzy miesiące na przemyślenia. Przez ten czas mają wrócić do swojego codziennego życia i zastanowić się czy są gotowi na związek razem. Czy po tej przerwie spotkają się ponownie? Powrót dla Hazel okaże się dużym zaskoczeniem. Były ukochany zapragnie powrotu, a czego teraz będzie pragnęło jej serce?

„Moje zmysły były nastawione wyłącznie na niego. Nie widziałam i nie słyszałam niczego poza nim”.

Na oderwanie od szarej codzienności będzie to dla Was fajna i pozytywna historia. Jednak dla fanów tego duetu może być lekkim rozczarowaniem, nie zaskakuje jak poprzednie i nie wywołuje w nas lawiny emocji. Fabuła momentami mnie niestety nużyła, a główna bohaterka lekko irytowała swoim zachowaniem, stąd niższa niż zawsze przy tych autorka moja ocena książki.

6/10

 

Brak komentarzy

Dodaj komentarz