Spaliśmy w Arabia Azur Resort cóż tutaj muszę przyznać, że hotel ma urocze plaże z fajnymi zatoczkami i piękną krystaliczną wodą oraz piękny cypel, ale jest typowo dla naprawdę niewymagających klientów, którzy raczej traktują go jako bazę wypadową na wycieczki lub nurkowania, niż hotel który zapewni super animacje i pyszne jedzenie… Animacji praktycznie nie ma – fitness w wodzie i Zumba tyle w ciągu dnia, jedzenie bardzo słabe i mało urozmaicone, a wybór również bardzo ograniczony. Chyba pierwszy raz nie groziło mi przytycie na wakacjach, a wręcz w drugą stronę. Polecamy Wam natomiast restaurację a’la carte tutaj dostaniecie naprawdę pyszne jedzenie – za dodatkową opłatą, hotel nie ma opcji jak większość, że raz w tygodniu a’la carte jest za darmo do przetestowania, lecz mimo to warto ją wypróbować, nie zawiedzie Was!

Drinki są jak najbardziej w porządku – nierozwodnione, pokoje czyste i woda dostarczana codziennie, jak i inne napoje, które ubywały z lodówki. Obsługa miła jednak wszyscy bardzo nastawieni na napiwki za każdą „piedołę” – dawno już tak nie miałam w Egipcie i odwykłam od takiego podejścia, wymuszania na siłę.