„Udowodnię tej kobiecie, że seks nie jest niczym złym, a nawet pokażę jej, że…”

Nina to dojrzała kobieta przed czterdziestką, która jest znakomitą terapeutką. Zaraz przed swoi urlopem dostaje sprawę bardzo istotną dla niego do załatwienia, dostaje nowego pacjenta, którego ma wyleczyć z seksoholizmu. Nie jest zadowolona jak można się domyślić, lecz postawni połączyć przyjemnej z pożytecznym, wyjechać do swojej samotni wraz z Gabrielem i tam przeprowadzić jego terapię. Plan zdaje się idealny, lecz niestety taki nie będzie. Nasz bohater nie będzie zadowolony z tego, że zostanie wywieziony na jakieś odludzie i odcięty od świata, ale może tego właśnie mu potrzeba? Wprowadzając obcego faceta w swoje ukochane miejsce również się sama narazi, bo zacznie chcąc nie chcąc odkrywać siebie przed nim. To nie będzie sielanka, ich początek nie będzie łatwy, będą tarcia i dogryzania, a Gabriel postanowi poigrać ze swoją terapeutką, która okaże się bardzo łakomym kąskiem. Jak to on bezpośrednio nie będzie się nawet krył z tym, że ma ochotę na Ninę i zrobi wiele, aby ona dostrzegła, że też tego pragnie! Gotowi zobaczyć te potyczki?

„Jestem jego terapeutką, nie gwiazdą porno czy inna cizią, z którymi się na co dzień obmacuje!”

Gabriel to trzydziestoletni biznesmen, który ma w przyszłości przejąć firmę po swojej ciotce, jednak dostaje warunek, musi udać się na terapię, ponieważ według niej ma duży problem z seksem. On nie widzi w tym nic złego, że zmienia partnerki jak rękawiczki i jego życie toczy się wyłącznie wokół pracy i seksu. Jednak czego nie robi się, gdy się musi, zgadza się na leczenie, choć twierdzi, że udowodni terapeutce, że wszyscy się mylą. Okazuje się, że jego plany będą wystawione na próbę, jak i on sam. Nina okaże się bardzo intrygującą kobietą, która stanie się jego nowym celem, nie przewidzi jednego tego, że czas na odludzi z nią faktycznie otworzy mu oczy na pewne sprawy, a niektóre rzeczy odmieni na zawsze! Jego bezpośredniość jeśli chodzi o sprawy intymne będzie bawić, pobudzać,  a czasem wprawiać w zażenowanie, nudno z nim nie będzie na pewno! Pod tą powłoką cwaniaka i amanta, skrywa się jednak naprawdę fajny i uczuciowy facet, którego życia nie nauczyło miłości, czy jest jeszcze dla niego szansa?! Co stanie się, gdy zacznie igrać z Niną? Złamanie zasad może mieć olbrzymie konsekwencje dla nich obu, czy są na to gotowi? Terapia i wspólny czas, okaże się być lekarstwem dla nich oby, jednak czy po wszystkim zrozumieją co najważniejsze i nie zaślepi ich codzienność?

„Nie tak łatwo mnie złamać, ale jeśli chodzi o tego faceta, to chyba muszę to wreszcie przyznać; jestem bliska tego, by powiedzieć pas”.

Nasz autorka przyzwyczaiła nas do tego, że tworzy niebanalne i namiętne powieści, tak jest i tym razem. Pod kontrowersyjnym tytułem skrywa się dobra opowieść, której główny bohater Gabriel jest przysłowiowym Fuckerem, sam się też tak nazywa. Błędnie można stwierdzić na wstępie, że będzie to zapewne strasznie chamski typ, nic bardziej mylnego, od samego początku polubiłam tego bohatera, który jest uzależniony od seksu i ma na jego puncie obsesję. Dobrze będzie pokazana jego interakcja z panią doktor, ich tarcia i odpychania oraz dylematy. Książka mimo iż lekka i erotyczna, porusza też ważne tematy  bliskości, straty, traum, które dotknęły nasze postacie i wpłynęły bardzo na no kim są teraz. Cała terapia i to co będzie się działo między Gabrielem i Niną będzie opisane swobodnie, nic nie będzie tutaj pędzić, a wszystko będzie bardzo naturalnie się toczyło. Gwarantuję, że ta dwójka przysporzy Wam masy śmiechu przez swoje zachowana i rozmowy. Gdy poznamy prawdę o przeszłości tej dwójki na pewno inaczej na nich popatrzymy, jednak czy odkrycie jej pomoże im tak naprawdę?! Co stanie się, gdy testy Gabriela złamią naszą bohaterkę i przekroczą granicę? Jedno jest pewne, historia nawet na moment nie zwalnia tempa, a finałowe strony zaskoczą Was i to mocno! Nudy tutaj nie będziecie mieć nawet przez moment.

„Każdy człowiek zasługuje na odrobinę luksusu. A miłość nim jest, niewątpliwie”.

Książka ta jest idealna dla fanek historii erotycznych, ale niebanalnych. Kontrowersyjny tytuł kryje za sobą naprawdę fajną lekturę, która pobudza wyobraźnię, ale też ukazuje zawiłe relacje i prawdę, że każdy z nas tak naprawdę potrzebuje miłości, aby móc istnieć w tym świecie. Jak dla mnie to idealna lektura dla ukochanej na Dzień Kobiet, na poprawę nastroju i rozgrzanie! Polecam.

„Dojrzałe kobiety są jak dobre rocznikiem wino, pani doktor”.

8,5/10

Współpraca reklamowa Spark