„Bez żalu”

blonderka

 

„Bez żalu”

 

 

 

Mia Sheridan

 

 

 -13 marca 2019-

 

 

 

 

 

Jessie i Callen poznają się przypadkiem w opuszczonym wagonie kolejowym. Ona córka bogatego tatusia, on syn ojca pijaka.
Dzieciaki zaprzyjaźniają się ze sobą, aż pewnego razu chłopiec znika… mijają długie lata, gdy znów na siebie wpadają. On jest teraz znanym kompozytorem muzyki klasycznej! Ona go pamięta, on jej nawet nie rozpoznaje…
Czasem nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, co druga osoba może skrywać przed całym światem! A co jeśli tajemnica wyjdzie na jaw, jak żyć bez żalu❗️
——
Dziękuję Wydawnictwu Edipresse za egzemplarz
❤️ – skrót z mojego 

Kto z Was nie zna serii „Bez…”?! Jeśli są tu tacy, to zachęcam nadrobić, ja bardzo lubię ten cykl. Autorką jest Mia Sheridan, która ma bardzo fajne tzw. pióro, a wydawcą Wydawnictwo EdipresseHistoria miała swoją premierę 13 marca 2019 r., ja już chwilkę temu przeczytałam ją, ale dopiero dziś nadrabiam recenzję dla Was!

Jassie i Callen -za dzieciaka- poznają się przypadkiem w opuszczonym wagonie. Ona jest córką bogatych rodziców, on natomiast chłopakiem którego ojciec lubi katować. Tak zaczyna się ich przyjaźń. Niestety któregoś dnia Callen znika… a nie znając jego nazwiska Jessie nie jest w stanie go odszukać. Wraca do ich wagonu, niestety mijają miesiące, a on nie zjawia się. Musi pogodzić się z losem, nigdy już go nie zobaczy. Ale czy ma rację?!

„Mamy tylko jedno życie i powinniśmy je przeżyć w zgodzie z tym, w co wierzymy”.

Mijają lata, a Jessie i Callen jednak spotykają się ponownie na zamku! Ona pracuje tam jako tłumacz przy wykopaliskach, a on przyjechał tam na urlop z przyjacielem, chce odetchnąć od fanów- jest znanym kompozytorem muzyki klasycznej. Dopiero tam mężczyzna przypomina sobie ją! Dlaczego dopiero?! Bo wcześniej już wpadli na siebie, nawet całowali się przelotnie… niestety on nie rozpoznał jej! A ona?! Czuła i pamiętała wszystko…

„Dziewczyna kusiła mnie niczym rozespana kochanka”.

Ten tom miał dla mnie mały minus, wpleciony wątek dotyczący tłumaczeń tekstów bohaterki. Wiem, że miał on sens, i miał on nakierować myśli Jessie, lecz jednak mnie lekko nużył.

Jakie szanse na odbudowanie przyjaźni są po tak długim czasie?! Każde z nich zmieniło się. On jest teraz kapryśną gwiazdą, uzależnioną od alkoholu i kobiet. Ona spokojną marzycielką, która wie czego chce w życiu i dąży do tego krok po kroku. Co skrywają ich dusze?! Czasem nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić co druga osoba skrywa przed nami i całym światem! A teraz pomyślcie, że ktoś komu zaufacie – niechcący, ale jednak – wyjawia waszą tajemnicę! Końcówka książki będzie bardzo emocjonująca!

„Może nigdy?”

Ta historia jest dobrą kontynuacją cyklu „Bez…”.Dwoje ludzi którzy pragną siebie, ale los rozdziela ich ścieżki, po to aby złączyć je ponownie po latach! Oboje zmienili się, dorośli, zostają im wspólne piękne wspomnienia, ale czy na wspomnieniach można zbudować przyszłość?! Zachęcam do przeczytania!

 

Moja ocena 7/10

1 Komentarz
  • Alicja Foltys
    Dodano o 22:10h, 07 kwietnia Odpowiedz

    Ciekawa historia 😊🤗

Dodaj komentarz