„Zanzibar w październiku”

Urlop na Zanzibarze, czas na nasze podsumowanie❗️

 

 

02-16.10.2024 polecieliśmy z Warszawy na wakacje na piękną wyspę na Oceanie Indyjskim💞

Wybraliśmy się z biurem Tui Gemini Tarnów, obsługa jak zawsze miła i na poziomie. Jednak uwaga do centrali, że nie informują przy zakupie- jak nas, o budowie nowego hotelu zaraz obok, jeśli traficie na pokoje z takim widokiem- a większość Polaków tak dostała za nasz pobyt, cały dzień od 7 do 18 tłuką się mocno. Inne kraje z Tui miały zmiany na lepsze lokalizacje – z Polski nikt, nam przydzielono wyjątkowo lepszy w super lokalizacji, ale to nie ze względu na nasze biuro podróży… a nasz kontakt z siecią RIU z której często korzystamy. 

Lecieliśmy Enter Air nie powiem, żeby było komfortowo, na prawie 11 godzin lotu, szału nie ma w tak małym samolocie🙈 ale nie mamy też co narzekać bo dzięki uprzejmości Pana na lotnisku w kraju udały się nam miejsca na skrzydle😀 czyli duża przestrzeń na nogi😍 Mieliśmy godzinne międzylądowanie w Hurghadzie na tankowanie i centralnie lot dalej. Na pokładzie można było zakupić napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz bardzo dobre pierogi i ciabatty. Jeśli chodzi o powrót naprawdę uważajcie na lotnisku w Zanzibarze, starają się tam jak mogą, aby kantować turystę na dodatkowe opłaty… bardzo to irytujące i chamskie. Widzicie wagę, bagaż odjedzie, a oni za chwilę twierdzą, że waga była inna, a bagażu już nie ma obok Was – róbcie zdjęcia lub nie pozwólcie dać dalej bagażu bez ostatecznej odpowiedzi, że nie macie dopłaty. Nie ma co liczyć na rezydentkę z biura, ona tam jest i tyle, nie ogarnia niczego.

Spaliśmy w RIU Jambo dostaliśmy pokój na 8 piętrze z centralnym widokiem na ocean- bardzo dziękujemy za to sieci💞 Zachody słońca z takim widokiem to było coś pięknego, kochałam te poranki❤️ Jeśli chodzi o sam hotel znajduje się ona przy samej plaży, ma wydzieloną bardzo dużą prywatną wśród palm- bajka. Idzie się na niej zrelaksować, animatorzy nie są upierdliwi, choć wszędzie są zapewnione atrakcje dla małych i dużych. Trafiliśmy nawet przy plaży na Kokosowe party- super impreza. Sama plaża jest bardzo długa i urocza, woda ma bajeczny kolor, lokalni ludzie nie męczą, nie zaczepiają zbytnio, zapytają, zaproponują ale nie są nachalni:) wzięliśmy od nich wycieczkę skuterami na wyspę obok Tumbatum🙂

Obsługa jest mega miła dogadacie się z nią po angielsku, choć część z nich podstawowe zwroty w naszym języku rozumie. Jedzenia do wyboru do koloru, wszystko świeże, nie miałam żadnych problemów żołądkowych przez cały pobyt. Są też 3 a’la arte restauracje, dwie bajecznie położone na molo – warto się do nich udać. Jedna obok restauracji głównej- bardzo przeciętna. Wi-fi jest w całym hotelu, nie chodzi jakoś szałowo ale dla zwykłego użytku jest ok😁

Pokoje codziennie sprzątane i uzupełniana w ramach all inclusive woda, cola, fanta. Jeśli chcielibyście zostawić coś przed wyjazdem panią sprzątającym w pokoju no kosmetyki, ciuchy itd. Pamiętajcie napisać kartkę, że zostawiacie te rzeczy dla pani sprzątającej w prezencie. Możecie podać imię lub ogólnie, w innym przypadku nie mogą brać rzeczy bo mogłyby mieć problemy – tak nas poinstruowała nasza pani sprzątająca bo my zostawialiśmy troszkę rzeczy im. Odwiecznie pytanie napiwki, są bardzo miło odbierane i każdy dolar powoduje ogromną wdzięczność ze strony obsługi. A w cenie pobytu macie też na plaży za darmo rowerki wodne i kajaki! Fajna sprawa i warto skorzystać.

Wycieczki wykupiliśmy 4Michasia z Zanzibaru z polecenia znajomej. Był to strzał w dziesiątkę, ponieważ okazały się bardzo rozbudowane. Poznani inni Polacy co brali pd innych lokalnych mieli te same ceny, ale obcięte krótsze programy lub bez wyżywienia. A u nas był długie wycieczki, każda z fajnym sytym obiadem i napojami w cenie. Podczas wycieczek była zapewniona cały dzień woda i jeszcze była przerwa na degustację owoców!

❗️Przedstawiam Wam nasze wycieczki, a poniżej macie ich pełen opis na zachętę!

1️⃣”3 w 1 – plantacja przypraw, Stown Town, Wyspa Żółwi”

2️⃣”Wyspa Mnemba, żółwie morskie w Nungwi i plaża Kendwa”

3️⃣”Jozani forest, Rock Restaurant, plaża Mtendeni i Paje”

4️⃣”Blue safari”

Wszystkie bardzo polecamy! Za każdym razem lokalny przewodnik, który super mówi po Polsku, fajna atmosfera i miejsca, które często omijają inni przewodnicy, aby było krócej, a szkoda bo warto je zobaczyć.

1️⃣ ➡️ ”3 w 1 – plantacja przypraw, Stown Town, Wyspa Żółwi”

Zbiórka po 8:00 i przewodnik Czesio – ten przewodnik nam średnio przypadł do gustu bo wyuczył się historii na blachę i przedłużał niektóre miejsca bezsensownie wygadując teksty jak z wikipedii🤪 Nie słuchał tego co my chcemy, jak inni przewodnicy od Michasia. Jednak sama wycieczka była super.

Plantacja przypraw naprawdę warta zobaczenia, przejścia i skosztowania wszystkiego, dostaliśmy nawet lokalny bimber na test! Super przystankiem była przerwa na kokosa! Jak śmialiśmy się szef imprezy pokazał nam jak wchodzi się na drzewo kokosowe i z niego schodzi – no szacun dla pana! Potem była chwila animacji, śpiewanie i taniec– oczywiście tylko Aga dała się zaciągnąć na środek🤪 a potem degustacja kokosa. Następnie udajemy się do sklepiku z przyprawami i obok mamy przerwę na owocki. I ruszamy na obiadek. Tu mega zaskoczenie jemy w małej wiosce, na ziemi, na dywanach, degustujemy wszystkich ich smakołyków i jest pysznie!

Wyspa Żółwi, obowiązkowa podczas pobytu na Zanzibarze! Płyniecie nia nią małą drewnianą łódką i w trakcie łapie nas ulewa! Potężna, wychodząc z łódki wszyscy biegliśmy pod zadaszenie, tak z 20 minut i słońce powraca😅 mega fajne wrażenie chodzić między olbrzymimi żółwiami lądowymi– uwaga mogą ugryźć!

Ostatni punkt to Stown Town – kamienne miasto wpisane na listę UNESCO. Stare, zniszczone i bardzo urokliwe, warte zobaczenia. Mamy czas dla siebie na zakupy jak ktoś chce, a potem z Czesiem przemierzamy miasto, idziemy do muzeum Freddiego Mercury’ego oraz na targ przypraw i ryb. Warto tam zaopatrzeć się w przyprawy jest mega tanio. Wieczorem wracamy do hotelu.

2️⃣ ➡️ ”Wyspa Mnemba, żółwie morskie w Nungwi i plaża Kendwa”

Również wyjeżdżamy z hotelu z rana i z Grzesiem– przewodnikiem, który przypadł nam bardzo do gustu. To dzień na wodzie, wyruszamy małymi drewnianymi łódkami na 6 osób wokół prywatnej, należącej do Billa Gatesa wyspy Mnemba. Kolor wody zachwyca! Coś niesamowitego.

Pierwszy punkt poszukiwanie delfinów, były faktycznie ale nie było akturat w tym nic przyjemnego… kilkanaście łodzi goniących je, ścigających się za nimi – słabo i strasznie. Na szczęście dalej było już lepiej🙂

Kolejny punkt to snurnkowanie wśród rybek w pięknej wodzie, fajny czas z przerwą na zjedzenie owocków. Dalej podpłynęliśmy na wypłycenie na wodzie, jednak nie odkryło go mocno. Momentami woda była po biust, szyję lub kryła, ale kąpiel w takiej wodzie to sama przyjemność.

Następnie udaliśmy się na plażę na obiad, nie był on z widokiem lecz z boku w zatłoczonej knajpce, ale owoce morze były naprawdę dobre. Potem była chwila czasu wolnego na przejście się po urokliwej plaży i pojechaliśmy dalej.

Czas na Baraka Aquarium w Nungwi, to był cudowny punkt do dziś jak to się mówi „jaram się” tym przeżyciem! Kąpiel ze żółwiami morskimi, które żyją tam w naturalnym basenie w skałach. Są one uratowane z sieci rybackich, przyjazne i olbrzymie! Dostajecie wodorosty i czas na kąpiel. Że one kochają te zielone gloniki to lgną do nich masowo! Uwaga jak macie coś zielonego na sobie to mogą Was potraktować jak pożywienie😂 mnie chwycił jeden za górę stroju kąpielowego i chciał zabrać w pysku😂 miałam strój w łatki i gdzieniegdzie zielony.

Ostatni punkt to biedna wioska rybacka, przejście przez nią, poznanie życia mieszkańców i zobaczenia jak budują łodzie tutejsi ludzie – ciekawy punkt i warty poznania. Możecie tutaj jak macie możliwość zabrać coś dla dzieci bo jest ich duża ilość i bardzo cieszą się z każdej rzeczy przygotowanej dla nich.

Ponieważ my mięliśmy hotel niedaleko obok to po tym punkcie pojechaliśmy na zachód słońca sobie już do hotelu z innych rejonów wyspy zostali podziwiać bo nie mięli go na codzień jak my na plaży.

3️⃣ ➡️  ”Jozani forest, Rock Restaurant, plaża Mtendeni i Paje”

zbiórka 8:20 i przewodnik Grześ – super chłopak, dwie wycieczki mieliśmy z nim.

Sam las Jozani nie zachwycił nas zbytnio, były jakieś małpki ale nie w bliskiej odległości. Wiekszą atrakcją było nagle przyjście mega ulewy, choć krótkiej to w środku lasu przemoczyła nas do zera, aby potem wyszło słonce i nas osuszyło😅 Po był przejazd do lasów namorzynowych– przejście drewnianą kładką pośród nich, podobało mi się, było bardzo klimatycznie.

Plaża Mtendeni to świetny punkt, pięknie tam i klimatycznie, tam też jest przekąska w postaci egzotycznych owoców. Pracują tam też tam kobiety, które robią z włókien kokosa liny, te cudowne panie nie chcą nic za darmo, jeśli dacie im dolara one w ramach podzięki zrobią Wam bransoletkę! 

Zanim dotrzecie na plażę jest przystanek w wiosce przy największym baobabie na wyspie.

Plaża Paje to typowa turystyczna plaża, szczerze nie polecamy bo lokalni Masaje zamęczają gorzej niż sprzedawcy w Egipcie, całą grupą dosłownie uciekając z niej mając dość. Przed plażą jest obiad – pyszny w małej knajpce na uboczu / kurczak i ryba do wyboru. Możecie za dopłatą domówić piwo czy butelkę pysznego białego wina.

Na koniec mamy Rock Restaurant, kultowe miejsce na wyspie, faktycznie robi wrażenie!

Powrót w godzinach wieczornych.

4️⃣ ➡️ ”Blue safari”

Tu wahaliśmy się czy jechać, bo opis na stronie dawał do myślenia, że jest ona podobna bardzo do 2️⃣ wycieczki, jednak nic bardziej mylnego! Byliśmy nią zachwyceni, luz swoboda spokój i bajkowe widoki, no i przy okazji ten raz mieliśmy Michasia jako przewodnika💪 Przywieźliśmy mu z Polski flagę, którą prezentował potem na nagraniach😁

Tutaj jechaliśmy dużo dłużej bo prawie na drugi koniec wyspy, aby z niego wypłynąć bardzo klimatyczną łodzią na naszą wyprawę. Safari Blue to mała wioska i początek tego dnia.

Pierwszy punkt to znikająca wyspa na oceanie, na której mamy czas dla siebie i poczęstunek z egzotycznych owoców. Niesamowity jest kolor wody wokół niej- pięknie tam!

Dalej płyniemy do punktu snurkowania, znów sporo kolorowych rybek, ale też maluśkich meduz, ale wrednoty parzyły🙈 

Kolejny punkt też mnie zauroczył, skryta laguna wśród namorzynów. Cudowne miejsc, przepłyniemy przez nią o zacumujemy na chwilę relaksu w tym miejscu. Kto chce zostaje na łodzi, kto ma ochotę idzie popływać w tych urokliwych okolicznościach – oczywiście my poszliśmy!

Ostatni punkt równie fajny to Menai Bayobiadek na wyspie, tym razem ponownie owoce morze, naprawdę dobre. Możecie tam za dopłatą kupić z tego regiony świata piwo i cydr – polecamy. Po posiłku jest czas dla siebie zakupy i pływanie. Sklepiki tam mają naprawdę tani towar, najtaniej na Zanzibarze, a obsługa jest bardzo miła i nieupierdliwa.

Po czasie dla siebie idziemy do najstarszego przewróconego Baobabu na wyspie, 500- letnego! Robi wrażenia, a przed nim stoi pan, który ma dla odważnych gigantyczne kraby lądowe do potrzymania i obejrzenia- no są lekko przerażające, ale wzięliśmy je do rąk.

Na koniec jest klimatyczny powrót. Czemu klimatyczny? Bo na statku zostaje podniesiony masz i płyniemy na żaglach. Spokój błogi i te widoki… cudownie!

Nurkowaliśmy dwa dni z ScubaCaribe, które znajdowało się na terenie hotelu. Woleliśmy mieć sprawdzoną bazę z dobrym sprzętem i zachowująca procedury. Fajne było to, że grupy były dostosowane do uprawnień nurków, grupowano nas w takich samych poziomach co ułatwiało potem całą zabawę. Sprzęt mają tam w bardzo dobrym stanie, a obsługa jak i instruktorzy bardzo się starają i są mega pomocni – coś jak w Egipcie, co mnie bardzo na plus zaskoczyło. Podczas nurkowego dnia macie zapewnioną wodę i przekąskę z owoców na łódce.  Start jest 8:30 pod bazą, a powrót, między 13/14.

Co pod wodą❓❗️W sumie nic nadzwyczajnego w stosunku do tego co widzieliśmy już na świecie, jednym większym zaskoczeniem był wielki i piękny żółw, na którego trafiliśmy na drugim dniu nurkowym.

Rejs katamaranem na zachód słońca💞 To dla mnie pozycja obowiązkowa dla Was w tym miejscu i hotelu. Zachody są tu bajeczne, a jeszcze widząc je z oceanu tym bardziej jest bajkowo. Rejs trwa 2 godziny, jest na maksymalnie 12 osób, nam trafiło się z nami na 8🙂 w cenie macie nielimitowany alkohol i super obsługę, która puszcza fajną lokalną muzykę i też zachęca do tańca ze sobą❤️ Taki rejs zamawiacie też przy hotelu w ScubaCarbie lub przez apkę Riu💪

Wycieczka skuterami na wyspę Tumbatum, świetna sprawa, polecam❗️Wzięliśmy ją od lokalsów na plaży, nie była jakoś dużo tańsza niż ta z hotelu z Scubacaribe, ale lokalni nie robili problemu, aby przykładowo podpłynąć hotel dalej i wziąć jeszcze jedną parę z innego miejsca. Tą wycieczkę zaliczyliśmy z super ludźmi poznanymi w naszym hotelu z Anglii i Afryki. Jedna z par zmieniała hotel co kilka dni stąd musieliśmy odebrać ich kawałek dalej. Jazda taka trwa 2,5 godziny z przystankiem na wyspie Tumbatum, fajna sprawa – zachęcam Was.

Potrzebujecie więcej informacji, piszcie❤️

14 komentarzy
  • Izabela
    Dodano o 12:57h, 12 listopada Odpowiedz

    Świetnie się czyta o takiej podróży! To niesamowicie inspirujące i motywujące – aż chce się samemu wyruszyć w drogę! 🥰

    • blonderka
      Dodano o 11:47h, 17 listopada Odpowiedz

      Bardzo mi miło czytać taki komentarz❤️ dziękuję💞

  • Joanna
    Dodano o 17:55h, 12 listopada Odpowiedz

    Świetny wpis! Wasze wycieczki, zwłaszcza kąpiele z żółwiami, rejs katamaranem na zachód słońca czy Safari Blue, brzmią wyjątkowo – to świetna inspiracja i cenne rady dla planujących podróż.

    • blonderka
      Dodano o 11:48h, 17 listopada Odpowiedz

      Dziękuję💞Ciesze się, że wpis przypadł do gustu😁

  • Agnieszka
    Dodano o 21:21h, 12 listopada Odpowiedz

    Świetne podsumowanie urlopu i piękne zdjęcia 😍, przesyłam całusy 😘😘

  • Iwona Mok
    Dodano o 03:59h, 15 listopada Odpowiedz

    Dziekuje za cudowną podroż, czekam na kolejną♥️♥️♥️

  • Marzena
    Dodano o 13:26h, 17 listopada Odpowiedz

    Jestem zachwycona 🤩🤩

  • Daria
    Dodano o 17:22h, 17 listopada Odpowiedz

    Pięknie 😍❤️

  • Justyna
    Dodano o 13:35h, 23 listopada Odpowiedz

    Super wycieczka i piękne zdjęcia

Dodaj komentarz