21 lip „Zakochana zakonnica”

„Zakochana zakonnica”

Sylwia Kubik

Premiera 12.07.2023
Strony 352
Wydawnictwo Filia

Czeka Was niezwykła historia, opisana na faktach, co potęgująca doznania. Opowieść ta pokaże Wam potęgę miłości, siłę wiary i pokaże życie takie jakim jest bez zbędnego słodzenia, pełne bólu, ale i też szczęścia. To nie jest typowy romans, choć i jego jak wnioskujecie po tytule w książce nie zabraknie, to książka o trudnych wyborach i walce o siebie samą pomimo przeciwności losu. Przyznam, że mnie pomimo niełatwego tematu ogromnie przypadła do gustu ta lektura, autorka świetnie oddała wszystkie realia i emocje. Patrycja poznając przypadkiem cudowną siostrę zakonną zaczyna coraz? bardziej interesować się życiem zakonnic i tak postanawia iść w jej ślady. Niestety cudowne życie w służbie Bogu i niesienie ukojenia cierpiącym okazuje się wyglądać zupełnie inaczej zza murów klasztoru i podczas kolejnych etapów testowania jej wiary. Losy bohaterki będą szokować, choć jeśli ktoś tak jak ja zna choć w małym stopniu temat, będzie widział w nich po prostu prawdziwe życie i kobiety, które mimo powołania potrafią krzywdzić bardziej niż zwykły człowiek. Patrycja będzie przechodzić wiele prób, których większości z nas by nie podołała, jej waleczność i wariata była godna podziwu. Jednak czego tak naprawdę oczekuje od nas Bóg? Abyśmy nieśli dobro i byli szczęśliwi… a co tak naprawdę jest szczęściem dla Patrycji?! Czy w porę zrozumie co jest jej przeznaczone? – skrót z mojego 

Dziś mam dla Was świetną nowość od wydawnictwa Filia oraz autorki Sylwi Kubik, a mowa tutaj o „Zakochanej zakonnicy” książce, która ukazała się 12 lipca 2023 roku, a ja mam przyjemność przedstawić Wam moją opinię na jej temat.

„W oczach zakręciły się jej łzy, ale nie pozwoliła im spłynąć”.

Patrycja to młoda kobieta, najmłodsza z rodzeństwa, która jeszcze nie wie co zrobić ze swoim życiem, aż trafia na przekochaną siostrę zakonną i dzięki niej odkrywa swoje powołanie. Postanawia zostać jak ona zakonnicą! Rodzina jest w szoku i jak się domyślacie nie jest zadowolona z jej decyzji, nie takiej przyszłości dla niej chciała. Nasza bohaterka będzie musiała zmierzyć się z brakiem wsparcia z ich stronny oraz nowymi realiami, ponieważ okaże się, że wkraczając za mury zakonu otrzyma coś innego niż to czego się spodziewała. Poznacie dzięki niej drogę do zostania siostrą zakonną, wszystkie etapy i testy wiary. Przyznam, że byłam zaskoczona jaka to długa droga i w wypadku Patrycji jak ciężka. Dobroć, oddanie, miłość do Boga i bliźniego, okazuje się gubić gdzieś w tej społeczności… Będzie to dla każdego czytelnika fascynująca opowieść, która nieraz będzie bulwersować swoją treścią i odkrywaną prawdą. Jak wiele nasza bohaterka poświęci, aby zadowolić wyższe szczeblem zakonnice i udowodnić, że to również jej droga?!

„Już nie idealizowała życia za murami i sióstr w zakonnych. Zrozumiała, że to tylko ludzie, zwykli ludzie, z takimi samymi wadami i słabościami jak inni”.

Nasza bohaterka przekona się bardzo boleśnie na własnej skórze, że zakonnice to też zwykli ludzie, są wśród nich cudowne i ciepłe kobiety oraz okrutne i rządne władzy istoty. Zawrze przyjaźnie na całe życie, lecz też przeżyje bolesne chwile, które na całe życie odbiją się na jej duszy. Mimo wszystko, będzie ona starała się ze wszystkich sił pokazać, że jest warta zostać służką Bożą, że potrafi się dostosować i zmienić, jednak czy to co każą jej doświadczać zakonnice to napewno odpowiedni test?! Podziwiałam oddane bohaterki, jej stanowczość i upór! Ja sama, sądzę, że dawno nie dałabym rady, a ona próbowała… mimo wszystko! Jednak jak wiele można znieść upokorzeń, nienawiści i szykan?! Bóg nakazuje miłować bliźniego, nie chce naszego cierpienia, lecz dobroci i radości… Czy nasza bohaterka zrozumie w porę co w jej duszy gra, nim będzie za późno?!

„Możesz być dobrą katoliczką w życiu świeckim, codziennym. Ważne, żeby mieć Boga w sercu, nie tylko na ustach”.

Autorka bardzo dobrze oddaje emocje, czułam to co doświadcza bohaterka całą sobą. Podobało mi się, że autorka pokazywała prawdę, nie ubarwiała zbędnie niczego, ukazywała nam złe doświadczenia Patrycji, ale też i te dobre, nie była stronnicza. Gwarantuję, że momentami będziecie chcieli krzyczeć ze złości i bezradności podczas lektury, ze względu na fałsz jaki rządzi światem i religią. Osoby, który powinny nas chronić i być oparciem czasem najbardziej ranią. Przyznam szczerze, że przeraziło mnie to co musiała przejść nasza bohaterka, choć z mojego otoczenia znam pewne historie z siostrami zakonnymi zbliżone do tej, więc zdawałam sobie sprawę z okrutnej prawdy, że to naprawdę prawda, żadna fikcja. Patrycja kochała Boga i ludzi, chciała dla nich poświęcić życie, jednak jak wiele trzeba poświęcić swojego szczęścia, aby zrozumieć, że Bóg nie wymaga od nas cierpienia? Ona pragnie tylko dobra…

„Wiem coś na temat konfrontacji marzeń z rzeczywistością…”

Bardzo przypadła mi do gustu ta historia, nie była przerysowana, była tak naturalna w swojej treści. Ta książka pokazuje jak wiele jest w życiu miłości oraz cierpienia. Niko życie nie jest idealne, każdy zasługuje na szczęście i nikt nie powinien osądzać drugiego człowieka nie znając całej prawdy o nim samym. Niektórych ta historia może zbulwersować, jednak przedstawia fakty i należy się z nimi pogodzić. Niesetny w naszym świecie już tak są, że są dobrzy i źli ludzi, i nigdy nie wiemy na jakich spotkamy i w jakim miejscu. Uważam, że tą książkę powinien przeczytać każdy, daje do myślenia. Jednak w swojej bolesności, jest mimo wszystko pozytywna.

„Ważne, żeby w tym wszystkim nie zgubić siebie i swojego człowieczeństwa”.

8/10

Współpraca reklamowa wydawnictwo Filia