„Wypadek na ulicy Starowiślnej”

 

     „Wypadek na ulicy

           Starowiślnej

                                 

                

                                                Lucyna Olejniczak

 

 

            
    Patronat Blonderka.pl
  -11 czerwca 2019-
 

 

 

 

Pewnego razu w gazecie, Lucyna odnajduje wzmiankę o swoim zmarłym pradziadku – w dziale wspomnień z Krakowa! Nasza bohaterka postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o historii swojej rodziny, a przede wszystkim o swoim pradziadku!
Będzie zabawnie i z humorem, lekko i przyjemnie. O dojrzałej kobiecie i jej poszukiwaniach, które przyniosą ciekawe efekty… okaże się, że nie tylko ona grzebie w dalekiej przeszłości…❗️Wspomnimy stary Kraków, ale też ten aktualny będzie istotny w tej historii❗️Świetna książka na wieczorny relaks, dla ludzi, którzy lubią powspominać i pogrzebać w historii… 🙂 
*
Logo Blonderki znajdziecie na tylnej okładce.
*
——
Dziękuję  wydawnictwu Replika
  za zaufanie – skrót z mojego 

Książka miała swoją premierę 11.06.2019 r. dzięki  wydawnictwu Replika. Warto  podkreślić, że powieść Lucyny Olejniczak – nad która objęłam patronat- to wznowienie! Historia tak przypadła do gustu czytelnikom, że wydawca postanowił ponownie ją dodrukować z odświeżoną okładką. Aż wstyd przyznać, że dopiero teraz miałam okazję ją przeczytać!

Pewnego dnia w gazecie kobieta odnajduje wzmiankę o swoim zmarłym dziadku. W dziale wspomnienia z Krakowa! Tak zaczyna się cała przygoda, Lucyna – bo to nasza główna bohaterka – postanowi dowiedzieć się coś więcej o swoich przodkach, a zwłaszcza o swoim pradziadku i pewnym wypadku na ulicy Starowiślnej. Za namową dzieci będzie na podstawie tych wspomnień chciała napisać książkę! Ciekawie się zaczyna!

„Teraz żałuję, że nie słuchałam opowiadań opowiadań ojca, uważając, że to zwykłe trucie”.

Śledztwo nie będzie łatwe, przecież to bardzo dawne czasy. Co uda się jej ustalić? Co tak naprawdę stało się w 1900 roku i to w dodatku 13-stego w piątek? Zaciekawieni? Mam nadzieję, że tak!

„To zdumiewające, jak magiczną moc, przynajmniej dla mnie, ma słowo pisane”.

Jeśli macie ochotę na sympatyczną, lekką, a nawet zabawną historię, to ta opowieść będzie idealna dla Was! Wszyscy bohaterowie są bardzo pozytywni, a poszukiwania pradziadka przybliżą nam dawny Kraków, ale nie tylko na tym skupi się ta historia! Poznamy bliżej naszą bohaterkę i jej ciekawe perypetie we współczesnym świecie. Miła mieszanka dwóch epok czeka na Was.

„Na moje oko to on był zabity na śmierć, bo wcale się nie ruszał…”

Szukanie w historii, może okazać się, że ma skutek w teraźniejszości! A co jeśli nie tylko my szukamy w starych księgach? A co jeśli sympatyczny pan biurko obok, akurat podkradł nam interesującą nas księgę? Może z tego wyjść ciekawa znajomość…

„… nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by go gonić”.

Idealna książka na oderwanie, czy też odstresowanie wieczorem. Lekka historia, którą szybko i przyjemnie się czyta.

 

Moja ocena 6,5/10

 

3 komentarze
  • Alicja Foltys
    Dodano o 19:52h, 19 czerwca Odpowiedz

    Lubię takie ksiazki z historią w tle ❤

  • Anna
    Dodano o 20:21h, 07 lipca Odpowiedz

    Bardzo jestem ciekawa tej książki. Bardzo lubię tego typu historie.

Dodaj komentarz