„Szept mroku”

„Szept mroku”

 

 

 

 

Kinga Litkowiec

 

 

 

Rekomendacja Blonderka.pl

 

Stron: 304
Premiera 07 września 2022
Wydawnictwo Lipstick Books

 

 

Wyobraź sobie, że w jednym momencie tracisz władzę nad swoim życiem, bo twój prześladowca zaczyna z tobą grę, której reguły zna tylko on sam. Przerażająco? A do dopiero początek… wejdziesz w mroczny, pełen napięcia, tajemnic i zakazanej namiętności świat, w którym Mia będzie musiała odnaleźć się i poznać prawdę o samej sobie! Czeka Cię fascynujący thriller erotyczny, w którym pożądanie stoczy walkę z rozumem. Przyznam szczerze, że uwielbiam ten gatunek literacki, więc bardzo mnie cieszy, że autorka wzięła się za niego, świetnie jej to wyszło❗ Nasza bohaterka zacznie otrzymywać podejrzane SMS-y, początkowo myśląc, że jakiś kumpel brata robi jej na złość, nie będzie zbytnio się nimi przejmować, niestety prawda okaże się zupełnie inna i bardzo szokująca. Tajemniczy mężczyzna okaże się mieć na nią masę obciążających dowodów, które mogłyby zniszczyć jej pozycję, a nawet przyjaźń. Ktoś, kogo nie widziała śledził ją i dokumentował każdą jej wpadkę, każde jej potknięcie, a teraz zmusi ją, aby zaczęła działać według jego reguł, inaczej zniszczy jej reputację i zrani jej najbliższych. Gra jaką z nią rozpocznie będzie mroczna, erotyczna i niebezpieczna. Tutaj nic nie będzie oczywiste, a wszystko będzie zawiłe psychologicznie…Mia stoczy walkę ze swoimi demonami, a On przekroczy wyznaczone w planie granice😈 Co przez to będzie chciał jej udowodnić?! Szokiem będzie to kim jest ów sprawcą, gdy bohaterka odkryje tą zagadkę gra wejdzie na kolejny poziom❗ Czy to co zrobi jej prześladowca zniszczy ją czy naprawi❓❗

Dziękuję
wydawnictwu Lipstick Books za współpracę – skrót z mojego 

Dziś mam dla Was mocną nowość od bardzo lubianej przeze mnie autorki Kingi Litkowiec. „Szept mroku” ukaże się 07 września 2022 r. nakładem wydawnictwa Lipstick Books, a ja miałam przyjemność napisać do niej rekomendację do środka książki.

„Zabawa rozpoczęta. Weszłaś w nią, a teraz próbuj przetrwać”.

Mia niebawem kończy szkołę średnio, ma zaplanowane życie, rodzinę i przyjaciół oraz jak się okaże swoje tajemnice… Pewnego razu dostaje dzietnego SMS-a,  apotem niestety zaczną się one potęgować, jednak początkowo będzie je ignorować myśląc, że to jakieś głupie i durne wygłupy kolegi brata. Niestety okaże się to dalekie od prawy, a gdy  w końcu odpisze swojemu prześladowcy on rozpocznie z nią niebezpieczną grę. Tajemnicza osoba będzie mieć na nią haki z przeszłości, które mogą wpłynąć na jej przyszłość, co sprawi, że młoda dziewczyna stanie się całkowicie zależna od łaski tego mężczyzny. Jego zagrywki będą niejasne, mącące jej w głowie, przerażającej oraz próbujące wyzwolić w niej jej skryte demony. Ta gra wydawać się będzie z góry przegrana… Pytanie tylko jak długo ten ktoś będzie chciał z nią pogrywać i czego tak naprawdę od niej oczekuje? Zniszczenia, a może wyzwolenia?

„Jej miękkie usta były jak narkotyk, od którego uzależniało się po pierwszej dawce i pragnęło się go więcej i więcej”.

Stalker naszej bohaterki okaże się bardzo przebiegły, zagrywki które będzie dla niej szykował będą zaskakiwać i dawać poczucie niepewność co jeszcze i nasuwać pytanie dlaczego? Czego on tak naprawdę chce?! Autorka stopniowo będzie odkrywać przed nami karty, im dalej będziemy więcej rozumieli, a gdy poznamy kim jest prześladowca wszystko stanie się bardziej zrozumiałe… choć dalej niełatwe do przewidzenia, a dla bohaterki przerażające. Z jego perspektywy otrzymamy też narrację, co pozwoli nam wkraść się w jego pokręcony umysł i zrozumieć czemu tak dręczy tą młoda kobietę. Jednak okaże się, że jego plan nie będzie idealny, ponieważ poznając Mię zacznie zmieniać co do niej zdanie, które wyrobił sobie wcześniej widząc jej poczynania, o których nikt nie miał wiedzieć! Ona zagubi się przez niego w tym co chce, co powinna, a co należy. On natomiast pogubi się w tym czego finalnie pragnie…

 „Poczekam na ciebie tutaj i wtedy policzymy się nie tylko za to, co zrobiłaś”.

Historia wciąga od pierwszej strony, autorka buduje napięcie i niepewność, które będą nam towarzyszyć do ostatnich kartek książki. Erotyzmu też w tej pozycji nie zabraknie, a kto zna wcześniejsze opowieści Kingi, ten wie, że świetnie oddaje ona namiętne sceny, dobrze pobudzając wyobraźnię czytelnika. „Szpet mroku” będzie również pełen zaskakujących zwrotów akcji, a sam finał nie będzie dla Was jasny do ostatniej strony. Co stanie się z Mią, czy może liczyć na szczęśliwe zakończenie mimo wszystko?!

„On chciał grać i zdobywać. Tego byłam pewna. Musiałam jedynie odpowiednio użyć tej wiedzy”.

Ta historia jest idealna dla fanów thrillerów erotycznych. Dostaniecie  tutaj niebanalną fabułę, która będzie trzymać Was w napięciu do ostatniej strony, a wasze zmysły zostaną pobudzone… wyobraźnia będzie szaleć. Mam nadzieję, że autorka jeszcze wróci do nas z tym gatunkiem, bo świetnie się w nim sprawdziła i zaostrzyła nam apetyt na jej książki w takim wydaniu!

„Twoja dusza i ciało należą do mnie…”

 

8,5/10

Zapraszam Was również na mój YouTube i film, w którym opowiadam o książkach prezentowanych Wam na blogu!

 

3 komentarze
  • Iwona Mok
    Dodano o 10:21h, 30 sierpnia Odpowiedz

    Kinga Litkowiec to moja ulubiona autorka, czekam z niecierpliwością na każdą kolejną historię tej właśnie pisarki. Oczywiście książka już zamówiona, teraz tylko czekać na przesyłkę. Recenzja super, bardzo zachęca do sięgnięcia po powieść.

  • Marta
    Dodano o 10:45h, 31 sierpnia Odpowiedz

    Uwielbiam książki Kingi 😍 Napewno tę również przeczytam 😊 Świetna recenzja i piękne zdjęcie 😊

Dodaj komentarz