22 lis „Świąteczny trop”
„Świąteczny trop”
David Rosenfelt
-28 października 2020-
Pozytywna i zaskakująca historia kryminalna czeka na Was. „Świąteczny trop” to opowieść mimo tytułu dla mnie mało świąteczna, jednak warta Waszej uwagi. Jest ona bardzo pozytywna i przepełniona miłością. Poznacie Andy’ego bogatego mężczyznę, który uwielbia pomagać bezdomnym, a jeśli mają ze sobą psa… to kraja mu się serce. Nikt oprócz żony i syna nie rozumie jego dobroci. Gdy zaraz po tym jak wesprze bardzo sympatycznego bezdomnego ze swoim psiakiem usłyszy w telewizji, że został on zaatakowany, postanowi interweniować! Zaprosi go pod swój własny dach. Jednak wraz z rodziną nie spodziewają się jaką lawinę problemów to ze sobą pociągnie. Tajemniczy mężczyzna okaże się, że jest poszukiwany za morderstwo, a suczka, którą się zajmuję spodziewa się małych. Jakie tajemnice skrywa Don? Jak potoczą się losy psiaka Zoey?!
Muszę przyznać, że zakochałam się w okładce ten książki
—
Dziękuję wydawnictwu Kobiecemu za egzemplarz ! – skrót z mojego
Tym razem ma dla Was ciekawą nowość od wydawnictwa Kobiecego, „Świąteczny trop” ukazał się 28 października 2020 roku i jest autorstwa Davida Rosenfelt’a.
„Zdarza się, że mam do czynienia z sytuacją, kiedy moje serce krwawi. Dzieje się tak, gdy bezdomna osoba opiekuje się psem”.
Andy to nasz główny bohater. Jest zamożnym mężczyzną, adwokatem, który ma syna i żonę – prywatnego detektywa. Nasz bohater jest znany z tego, że pomaga bezdomnym. Zawsze ma przygotowaną gotówkę, aby kogoś wspomóc. Jeśli taka osoba posiada psiaka, to kraje się mu serce! Ale na taki wypadek jest również gotowy… posiada wtedy bony do sklepu z artykułami zwierzęcymi. Pewnego dnia spotyka na ulicy mężczyznę z psem imieniem Zoey – pomaga jak zwykle, choć jest zaskoczony elokwencją bezdomnego. Dlatego, gdy na drugi dzień widzi tego samego faceta w wiadomościach, postanawia interweniować!
„… znalazł się on w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie”.
Okazuje się, że bezdomny Don został zaatakowany, a pies stanął w jego obronie, chroniąc swojego właściciela! Musiała interweniować policja. Andy nie chcąc rozdzielać mężczyzny z suczką postanawia dać mu tymczasowe schronienie. Zaprasza do swojego domu, a dokładnie do lokalu mieszkalnego nad garażem. Wydaje się wtedy, że cuda się zdarzają, idą przecież święta! Jednak domownicy zostają zaskoczeni bardzo szybko faktami, który wychodzą na jaw! Don zostaje zatrzymany z zarzutami morderstwa! A suczka Zoey spodziewa się małych! Nieźle się porobiło…
„Jeśli komuś brakuje świątecznego ducha, to jego problem”
Rodzina Andego postanawia kolejny raz interweniować. Laurie rozpocznie śledztwo, a nasz bohater zostanie adwokatem Donego. Nie będzie to łatwa sprawa, a finał na pewno zaskoczy niejednego czytelnika. Od świątecznego początku, który mnie zauroczył, przechodzimy w ciekawy kryminał, który będzie najważniejszym wątkiem całej historii. Czy sympatyczny Done jest faktycznie mordercą?! Co odkryją Laurie i Andy? Jak nasza Zoey poradzi sobie w nowej sytuacji?
„Nie sposób stwierdzić, kiedy kończy się jedno Boże Narodzenie i zaczyna drugie”.
„Świąteczny trop” to bardzo pozytywna historia, której akcja zaskakuje na każdej stronie! Dostaniecie tutaj ciekawy kryminał oraz śledztwo niełatwe do rozwiązania. Zabrakło mi jednak w tym wszystkim psiaka z okładki, który jest tylko dodatkiem do fabuły i więcej świątecznej atmosfery.
Moja ocena 6/10
Brak komentarzy