„Nic nie musiała, a wszystko mogła. Ta cudowna świadomość sprawiła, że poczuła się szczęśliwa”.

Anna przez zbieg okoliczności zamiast z przyjaciółkami wyrusza na samotny urlop do Hiszpanii. Z początku jest pełna obaw, postanawia oddać się zwiedzaniu i robieniu pierwszy raz tego na co ma ochotę, a nie inni. Zawsze ułożona, grzeczna, spełniająca oczekiwania innych. Czy ta podróż da jej kopa do zmian swojego świata?! Okaże się, że tak! Piękna Barcelona jej pierwszy punkt na mapie, zaskoczy ją swoimi urokami i spotkaniem przystojnego kelnera Mateo to on rozbudzi w niej dotąd nieznane rządze i świadomość siebie samej. Nasza delikatna Anna zacznie mieć pragnienia jakich do tej pory nie miewała… Jak zmieni się dzięki dotykowi nieznajomego?!

„Bawiła się świetnie, ale dotyk wielkich, silnych dłoni na rozgrzanej skórze był obezwładniający”.

Barcelona będzie pierwszym przystankiem w podróży naszej bohaterki, przed nią inne miasta w Katalonii, a każde będzie piękne i zostanie już na zawsze w jej pamięci… nie tylko ze względu na widoki i zabytki! Kolejny punkt wyprawy to kolejne znajomości, kolejni mężczyźni, którzy będą rozbudzać rządze w naszej Annie. Każdy będzie uświadamiał ją w innych kobiecych kwestiach, a ona sama zacznie mieć niekończone pokłady namiętności, które będą szukać ujścia w różne sposoby. Samotna podróż nie okaże się taka jak zakładała na początku, czy okaże się lepsza czy też gorsza?

„Miękkość jej piersi i twardość jego ciała stanowiły bardzo podniecający kontrast”.

Debiuty, ah te debiuty zawsze się ich obawiam! Jak było tym razem?? Były rzeczy, które przypadły mi do gustu ale też które mocno mnie raziły, jednak mimo wszystko autorka ma lekkie pióro więc będę przypatrywać się jej dalszej twórczości. Zacznijmy od plusów, to pomysł na fabułę oraz sama podróż. Podobała mi się ta wyprawa i faktyczna znajomość miejsc w jakich bywała autorka, że sama kocham Hiszpanię i widziałam niektóre z nich na własne oczy to wróciły mi wspomnienia, ponieważ opisuje ona szczegółowo wszystkie lokalizacje. Również na plus była przemiana bohaterki, jej w sumie szybkie uczenie się siebie samej i swoich potrzeb, które blokowała w kraju. Co mnie drażniło z czasem? Tak, powie to fanka erotyków, zbyt dużo jak dla mnie erotyzmu w stosunku do akcji, zabrakło mi bardziej emocji, bohaterka momentami zachowywała się wręcz jak nimfomanka… nie rozumiałam jej aż takie spontaniczności i chęci oddawania się każdemu interesującemu mężczyźnie. Jednak jeśli chodzi o namiętność trzeba przyznać autorce, że sceny są ze smakiem, zapewniam Was, że nikogo nie zgorszą, a może niektóre osoby uświadomią się dzięki tej historii bardziej. Gotowi doświadczyć zakazanych namiętności z Anną?

„Była tak miękka i rozgrzana, że roztapiała się pod jego palcami”.

Jeśli lubisz klasyczne erotyki, czyli dużą dawkę namiętności, które jest istotniejsza niż fabuła i pobudza wyobraźnię to będzie książka dobra dla Ciebie.

„Jesteś odważna, mimo że sama tego jeszcze nie widzisz”.

Współpraca reklamowa z autorką Dominiką Brych

6/10