28 gru „Kusicielka”
„Kusicielka”
Emilia Szelest
-08 grudnia 2021-
„Kusicielka” to bardzo erotyczne i niegrzeczne wcielenie autorki. Emocji Wam tutaj nie zabraknie, pożądanie będzie mieszać się z nienawiścią, a serce toczyć walkę z rozumem. Michael kocha hokej i ma do niego talent, dlatego gdy zostaje przyjęty do sławnej drużyny hokejowej, wie że poświęci wszystko, aby być docenionym i najlepszym zawodnikiem. Jak wielkim zdziwieniem będą dla niego reguły panujące w zespole, z którymi każdy musi się godzić… a mianowicie chodzi o nadzór nad chłopakami tzw. Kusicielek! Te kobiety mają ich testować, dostarczać rozrywki naszym sportowcom i eliminować najsłabszych, a jedną z nich jest Alison- córka właściciela drużyny! Między tą dwójką będzie niesamowite przyciąganie, a zarazem wzajemna niechęć i to na ich relacji skupicie się w tej historii. On nie ma o niej najlepszego zdania ze względu na jej fach i przeszłość, ona już kiedyś została skrzywdzona przez jednego hokeistę i wie z czym to się wiąże… związki między zawodnikami, a Kusicielkami są zabronione, decydując się na słabość do tych kobiet wylatujesz z drużyny! Dlatego gra, którą rozpoczną będzie naprawdę niebezpieczna! Podobało mi się, że w całej akcji nie zabrakło dobrze wkomponowanego hokeja, sportowych rozgrywek. Niestety nie do końca przekonał mnie pomysł gier terenowych organizowanych przez nasze kobietki, a zdominowały one mocno książkę.
—
Dziękuję Niegrzeczne książki za współpracę – skrót z mojego
„Kusicielka” to gorąca nowość od Niegrzecznych książek oraz autorki Emilii Szelest. Historia ta ukazała się 08 grudnia 2021 r., a ja dzięki wydawcy miałam przyjemność przeczytać ją i dziś przedstawiam Wam moją opinię na jej temat.
„Następnym razem poluj na kogoś innego, bo ja nie chcę mieć z tego nic wspólnego”.
Michael ma prawdziwy talent i od małego poświęcał całego sobie sportowi. Dostanie się przez niego do Ventura Devils, wymarzonej i znanej drużyny hokejowej jest spełnieniem jego marzeń! Teraz zrobi wszystko, aby pokazać swoją wartość i zostać najlepszym. Jedną noc daje się namówić nowym kolegom z zespołu do imprezowania, jeden wyskok, pierwszy i ostatni przed ciężkim sezonem. Jednak nie spodziewał się tego, że rano budząc się koło ponętnej Alison spotka ją później na treningu. A charakterna kobieta okaże się córką właściciela klubu i szefową Kusicielek! A kim są te dziewczyny? Niestety tego nie spodziewał się nasz bohater, jak wszyscy przychodzący do klubu i podpisujący kontrakt… Kusicielki to ich nowe towarzyszki, kobiety które są specjalne szkolone, mają ich pilnować, testować i zapewniać rozrywkę. Jeśli, któryś przekroczy granice lub przypadkiem zbliży się do jednej z nich wyleci z drużyny! Co za chory układ, jednak chcąc grać muszą się na niego godzić.
„Szybciej ja doprowadzę do upadku ciebie niż ty mnie…”
Historie poznacie też z perspektyw Alison, która powraca do drużyny Kuscielek po przerwie. Nasz bohater będzie ją intrygował swoją stanowczością i oddaniem sportowi, oprócz tego będzie ją niesamowicie pociągał, jednak już raz złamała zasady i tylko dlatego, że jej ojcem jest właściciel klubu mogła powrócić, niestety gracz już nie. Jak zachowa się tym razem? Co wygra? Pożądanie czy rozum?! Jak wiele będą w stanie zaryzykować bohaterowie? Ich relacja nie będzie łatwa, niechęć będzie namacalna, jednak będzie ona mieszać się pragnieniem, które coraz ciężej będzie im ignorować.
„Chociaż stąpamy po kruchym lodzie, wszyscy kochamy adrenalinę i ryzyko”.
Kontrakt jaki podpisał Michael okaże się naprawdę nietypowy, gracze będą traktowani niczym członkowie sekty, będą musieli dostosować się do reguł i gier bez dyskusji, albo żegnają się z drużyną. Gry plenerowe będą stałą atrakcją dla ich sezonów meczowych, pościgi i nagradzani za złapanie… jednak ta forma niestety mnie do siebie nie przekonała, przez to trochę gorszy odbiór książki. Tych zabaw było sporo, a wyciągając się w nie czułam się trochę jak w liceum, a nie w profesjonalnej drużynie hokejowej z dorosłymi facetami. Przyznam, że bardzo polubiłam postać naszego głównego bohatera, świetnie wykreowana, pokochałam go całą sobą. Jeśli chodzi o Alison to do samego końca miałam mieszane co do niej uczucia, nie potrafiłam do końca przekonać się do jej cwaniackiej postawy. Warto podkreślić, że w tym wszystkim autorka nie zapomniała o hokeju, który ciągle był istotną częścią fabuły, i za to duży plus. Do samego końca Emilia nie da Wam nawet na chwilę odetchnąć dozując emocję i ukrywając intrygi, ale największą zakumulowała na sam koniec… Gotowi poznać prawdę i finał tej zawiłej opowieści?
„Na pierwszy rzut oka wydawał się pokładany i skrupulatny, jednak pod kaskiem ukrywał wcielonego diabła”.
Jeśli szukacie erotycznej i zadziornej historii, w której pożądanie wiedzie prym to idealnie trafiliście. Emocji od samego początku do samego końca nie zabraknie Wam tutaj nawet przez moment. Dwa mocne charaktery i gra, której finał zaskoczy czytelnika…
„Nagle jego dłoń wystrzeliła niczym ręka topielca z morskich toni, jakby tym jednym ruchem pragnął się uratować – albo pociągnąć mnie ze sobą na dno”.
7/10
Brak komentarzy