„Dostrzegam w niej pustkę, której nigdy nie spodziewałem się ujrzeć. Wiem, że to coś złego”.

Leo ma 29 lat, pracuje w CIA, jego ojciec jest burmistrzem w Los Angeles. Przez lata był w szczęśliwym związku, a teraz liże rany i uczy się nagle życia singla. Okazuje się to dla niego sporym wyzwaniem, czasy się zmieniły, życie i podryw też! Jednak ma świetnego przyjaciela na którego zawsze może liczyć i który wie co to dobra zabawa i impreza. W jeden taki wspólny wieczór pomagając kumplowi poznaje Gin. Urocza, kobieca wyglądająca ciut za młodo dla niego i na to miejsce. Mimo to z każdą chwilą spędzoną razem chce więcej, lecz rady kolegi nie działają- będzie się tutaj działo. Kolejne spotkanie tej dwójki uczy ich wzajemnie na nowo, a 19- latka okazuje się cudowną kobietą, która będzie zaprzątać mu głowę coraz mocniej z każdym spotkaniem. Im więcej czasu będą spędzać razem tym będzie robić się intensywniej lecz też intrygująco. Co skrywa Gin, że czasami znika i blask w jej oczach gaśnie?!

„Widzę w nich strach, ale również zaufanie. Nie rozumiem tego”.

Dla Leo różnica w klasach społecznych czy też w pochodzeniu nie ma znaczenia, jednak dla jego rodziców tak i nie będą oni przychylni temu co wyprawia z tak młodą dziewczyną. Spraw nie ułatwi fakt, że ta która złamała mu serce wróci… idealna przyszła żona dla jego rodziców i dla niego, lecz kiedyś. Czy teraz potrafiłby wybaczyć? Jeszcze niedawno napewno, a po pojawieniu się Giny? Szybko będzie musiał zrozumieć swoje serce bo nastolatka nie będzie czekać, a doświadczona przez życie nie z znosi kłamstwa! Czy wygra przeszłość czy teraźniejszość? Czy demony skrywane w życiu bohaterki będzie dało się zniszczyć? Okaże się, że to będzie niełatwa walka…

„Pozwolę jej samej uporać się ze swoimi demonami, a jeśli będzie potrzebowała, wezmę kilka na siebie”.

To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale już wiem, że nie ostatnie! Katarzyna ma świetny styl, przez książkę się płynie. Fabuła jest dobrze przemyślana, zaskakuje zwrotami do samego końca. Narracja z perspektywy faceta? Zawsze się jej obawiam! Niełatwy zabieg dla kobiety, a wyszedł tutaj rewelacyjnie, naprawdę bardzo prawdziwe patrzenie, nienaciągane, nieprzesłodzone, a za to takie prawdziwe. Każda pojawiająca się postać w tej historii coś wnosi, nie ma tutaj zbędnego przedłużania treści. Leo bardzo przypadł mi do gustu, mężczyzna przed 30-stką, który był praktycznie ustatkowany zaczyna nowe życie- jest to bardzo fajnie pokazane jak musi przestawić się na nowe tory i realia. Podoba mi się, że uczy się ona na błędach, potrafi zrozumieć drugą stronę. Jego czasem przemowy czy myśli bawiły mnie, a jego wahania sercowe był tak naturalne dla dorosłego człowieka po przejściach, że nawet jeśli coś źle zrobił nie podpadał czytelnikowi. Natomiast Gin od początku intryguje, jest prawdziwa, umie się bawić i ryzykować ale też czuć, że coś skrywa i to cały czas wisi ta tajemnica w powietrzu , czekamy na jej odkrycie. Podobało mi się również jak rozwijała się relacja między bohaterami, dużo się dział ale jednak było przy tym powoli i stopniowo. Zapewniam was, że nie będziecie się przy nich nudzić nawet przez moment! Jak odkryta finalnie prawda wpłynie na ich relacje?! Czy można zawalczyć z demonami przeszłości mimo wszystko? To będzie nierówna i zaskakująca walka, gotowi sprawdzić czy wygrają to starcie?

„Tylko przy niej chcę być. Tylko przy niej chcę oddychać”.

Jeśli lubisz książki, które bawią ale też szokują zwrotami akcji, są z jednej strony lekkie, a z drugiej bolesne i zawiłe to idealnie trafiłaś!

„I pamiętaj, że pociągnę cię ze soba na dno”.

Współpraca reklamowa z autorką Katarzyną Garczyk

8,5/10