13 paź „Francuska kocica”
„Francuska kocica”
cykl: Deja Vu (tom 1)
Anna Tuziak
Patronat Blonderka.pl
-13 października 2020-
Książka od której nie mogłam się oderwać, jest tak świetnie napisana. Historia, która wciągnęła mnie od samego początku, intrygowała i uzależniała z każdą stroną bardziej. Wyobraźcie sobie jak to jest nagle obudzić się na polu bitwy w Szkocji, w XVI wieku… taki los spotkał Brice. Ona – niezależna, nowoczesna i pewna siebie kobieta nagle, podczas wystawy dzieł sztuki traci przytomność, a gdy się budzi myśli, że ktoś ją wkręca! Walka, trupy i on… Zwierz grabiący i mordujący – już go widziała, podczas feralnej wystawy na obrazie, na nim ją fascynował, a teraz przeraża! Jak odnaleźć się i nie zwariować w świecie, w którym kobiety są tylko dodatkiem do mężczyzny? Czy pozostanie tam już na zawsze? Ta historia zdaje się nie mieć możliwości na happy end, lecz czy na pewno?!
—
Logo Blonderki znajdziecie na tylnej okładce
—
Dziękuję autorce Anna Tuziak za zaufanie – skrót z mojego
Przychodzę dziś do Was z niesamowitą opowieścią od autorki Anny Tuziak! „Francuska kocica” ma właśnie dziś swoją premierę! Ukazała się dzięki wydawnictwu WasPos, a dzięki autorce miałam przyjemność przeczytać ją przedpremierowo i objąć swoim patronatem!
„Facet z obrazu miał w sobie niesamowity magnetyzm, a w jego wzroku ujrzałam trudną do określenia drapieżność, która sprawiała, że nie potrafiła przestać na niego patrzeć”.
Brice mieszka na Manhattanie, jest znaną restauratorką dzieł sztuki. Pewna siebie, piękna i odnosząca sukcesy kobieta zdaje się mieć idealne życie, niestety brakuje w nim jednego – miłości. Przelotne romanse nie wystarczają jej, doczuwa pustkę. Jedno zamówienie wywraca jej życie do góry nogami. Można rzecz nawet, że zmienia jej świat! Obraz na który dostaje zlecenie ciekawi ją i fascynuje. Gdy podczas wystawy ocala go przed deszczem traci przytomność, a gdy się wybudza już nic nie jest takie samo… cholera ktoś sobie żarty robi z niej? Przecież znajduje się na polu bitwy po którym ganiają faceci z mieczami, a wśród nich mężczyzna z obrazu!
„Widzisz coś, dotykasz, ale nie chcesz tego i próbujesz sobie wmówić, że tego nie ma, szukasz różnych powodów, żeby udowodnić sobie, że wzrok, słuch i wszystkie inne zmysły… mylą się”.
Wyobraźcie sobie wyzwoloną kobietę naszych czasów, która nagle znajduje się w dawnych czasach… tam gdzie nasza płeć była mało warta i nie miała nic do gadania. Dla niej i otoczenia będzie to szok. Mężczyzna z obrazu będzie nią zaintrygowany, niestety nie będzie on typowym facetem do jakich przyzwyczajona była Brice. Zwierz – bo o nim mowa, jest przywódcą klanu, samcem, który lubi rządzić, który jest władczy, brutalny i gburowaty. Nasza bohaterka zostanie przez nich uznana za uprowadzoną Francuzkę, której zachowania nie będą mogli zrozumieć tutejsi. Ciekawi jak potoczą się ich losy?
„Noc pełna uniesień, gorącego seksu i niejednego spełnienia”.
Książka jest świetnie napisana i dopracowana w każdym szczególe. Nie mogłam się od niej oderwać. Szkocja w XVI wieku, klany, zwyczaje i zachowania bohaterów są tak realistycznie przedstawione, że czujemy się jakbyśmy tam byli, jakby to mogło być prawdą! Brice i Zwierz to główne postacie, jednak po połowie książki dojdą kolejne, które zaburzą Wasze patrzenie na tą historię… dojdą Gaston i Vanora! Historie każdej z tych par w pewnym momencie złączą się ze sobą. Z jakim skutkiem?
„Miał kochankę, z którą spędzał noce. Francuską kocicę”.
Tą książkę naprawdę ciężko streścić, aby nie zdradzić za dużo, i również dlatego, że dzieje się w niej tak dużo! Czeka Was świetna opowieść w której znajdziecie elementy fantastyki, romansu, erotyki i historii! Poznacie dokładnie życie w XVI wieku, przesiąkniecie tamtymi czasami i przeżyjecie przygodę, która zapadnie Wam w pamięci na długo! Ja już wyczekuję drugiego tomu…
8/10
Brak komentarzy