„… chciałem spędzić z nią tyle czasu, ile to tylko możliwe, i w ten sposób udowodnić jej, jak nam razem dobrze”.

Sophie jest dobą studentką i przykładną wnuczką, zawdzięcza wszystko swojemu ukochanemu dziadziowi, rodzice ją porzucili za dziecka. Mieszka w wynajmowanym mieszkaniu wraz z bardzo sympatyczną i barwną ekipą współlokatorów. Wśród nich jest jej przyjaciel Cole, mężczyzna w którym się zakochała! Niestety widząc, że on nie czuje tego co ona, nie daje jej żadnych sygnałów postanawia wziąć się w garść i odkochać w nim. Wydaje się to proste i logiczne, ma nawet odpowiedni program 12 kroków w tym celu i po przejściu go stwierdza, że to działa! Niestety wszystko się komplikuje, gdy ona zaczyna żyć w końcu wolna, a on wtedy nieświadom jej wcześniejszych uczuć decyduje się wyznać jej, że zakochał się w niej! No nie zgrali się nasi bohaterowie w czasie. Sophie nie mówi mu prawdy o tym co sama przeszła, lecz będąc pewna, że jej samej już przeszło proponuje mu ten sam program, aby uratować ich przyjaźń. Po co ryzykować coś co budowali tyle lat dla zauroczenia, które może szybko minąć?! Jednak czy naprawdę można się od tak wyzbyć uczuć? Cole postawowi jej uwodnić, że nie… 

„Nie mogłam oderwać wzorku od tego pytającego, intensywnego spojrzenia”.

Nasz bohater to młody mężczyzna, który zdaje się mieć wszystko gdzieś, podchodzi do wszystkiego z dystansem bez emocji, leczy czy to nie tylko pozory?! Gdy zbiera się w sobie i wyznaje Sophie prawdę, jest w szoku z jej reakcji, nie spodziewał się czegoś takiego! Mimo wszystko po przemyśleniach postanawia przystać na jej pomysł dziwnego programu 12 kroków na odkochanie, tyle że on nie zamierza się odkochać, a sprawić, że ona zrozumie, że mogą być razem jako para! Uwierzcie będziecie mieć ubaw po pachy czytając co będzie się działo z kolejnymi punktami tego planu – komedia romantyczna jak się patrzy! Aby nie ułatwiać niczego naszym bohaterom, autorka namiesza… Cole weźmie udział w bardzo ważnym dla siebie projekcie, który może zaważyć na jego przyszłości w branży projektowania gier komputerowych, jeśli wygra wyjedzie na pół roku. Co wtedy zrobią oboje?! Gotowi poznać program odkochania i przeżyć z nasza dwójką lawinę zabawnych emocji oraz odkryć z jakimi demonami zmagają się od lat?

„Że ja go jeszcze nie zamordowałam podczas snu, to naprawdę zakrawało na cud”.

Autorki pióro znam od dawna, stąd wiem, że jej historie nie zawodzą  i są pełne emocji! Tym razem też tak było, przez książkę dosłownie się płynęło chcąc poznawać dalsze perypetie naszej dwójki. Akcja jest dobrze przemyślana ciągle zaskakuje i bawi czytelnika, to naprawdę historia z gatunku tych przy których co chwilę ma się uśmiechniętą buzię i sprawa w doby nastrój! Masz chandrę – musisz ją przeczytać 😀 Nasi bohaterowie to bardzo pozytywne postacie, nieidealne ale przez to bliższe też nam. Mają swoje problemy i dylematy, najważniejszym problemem będzie ich przyjaźń, która zacznie zmieniać charakter w nieodpowiednim momencie. Jednak powieść ta porusza też inne ważne kwestie jak rodzina, spełnianie oczekiwań innych, niedowartościowanie czy brak zaangażowania. Wszystko się ze sobą fajnie łączy tworząc spójną całość. Sophie to pełna pomysłów młoda osoba, którą czasem jest niełatwo zrozumieć czytelnikowi, jednak im dalej i im więcej zdradza nam o sobie samej i swojej przeszłości tym bardziej otwiera nam oczy na swoje traumy i problemy, rozjaśnia czemu postępuje tak, a nie inaczej.  Cole to przesympatyczny typ, który gdy dochodzi do faktu, że ona jest dla niego ważniejsza niż przyjaźń, zrobi wszystko, aby mimo wszystko przekonać ją do siebie, dlatego godzi się na wszystko co ona wymyśli. Te ich perypetie będą przezabawne, naprawdę obejrzałabym film na podstawie tej opowieści. Jeśli jesteście ciekawi co wymyśli Sophie dla Cola, aby się odkochał oraz co on dla niej, aby zrozumiała co każdy widzi, to musicie przeczytać tę historię! Gwarantuję Wam, że nudy tutaj nie dostatnie!

„Mogłabym przysiąść, że moje serce zatrzymało się na chwilę na tych słowach, by potem zacząć bić jeszcze szybciej”.

Szukacie idealnej książki na poprawę humoru i rozgrzanie? Jeśli odpowiedź brzmi tak, to idealnie trafiliście! Dostaniecie tutaj lekką, romantyczną i bardzo pozytywna opowieść, w której przyjaźń będzie równie istotna jak miłość. Zapewniam Was, że po jej lekturze będziecie w bardzo dobrym nastroju!

„Im bardziej z nią walczyłam, tym silniejsza się stawała. Tym większy stawał się mój strach”.

8/10

Współpraca reklamowa wydawnictwo Jaguar