„Dopóki nie zajdzie słońce. Tom 2”

„Dopóki nie zajdzie słonce”

                                                    tom 2

 

 

Ewa Pirce

 

 

 

 

 

-20 listopada 2019-

 

Bardzo zawiła emocjonalnie, nieprzewidywalna i zaskakująca, taka właśnie jest druga część „Dopóki nie zajdzie słońce”. Ten tom to lawina emocji, niełatwych, a wręcz ciężkich i mrocznych. Siostra Sama zostaje porwana, a Jess po pobiciu ląduje zmasakrowana w szpitalu! Ta dwójka będzie musiała zmierzyć się z demonami przeszłości oraz olbrzymim strachem o przyszłość. Każde z nich będzie miało wyrzuty sumienia, że nie zapobiegło temu tragicznemu zdarzeniu… najbardziej jednak odczuje to Sam, który zacznie nienawidzić wszystkich, w tym samego siebie. Szybka to droga do autodestrukcji. Czy uda się mu podnieść? Życie siostry leży w jego rękach, a w walce którą stoczy nie będzie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem!
——
Dziękuję za egzemplarz
wydawnictwu NieZwykłemu  – skrót z mojego 

Książka która dziś Wam przedstawiam miała swoją premierę 20 listopada 2019 r. i jest drugim tomem cyklu: Dopóki nie zajdzie słońce. Recenzję pierwszego tomu znajdziecie również u mnie na blogu po linkiem www.blonderka.pl/dopoki-nie-zajdzie-slonce. Autorką cyklu jest Ewa Pirce, z której twórczością spotkałam się pierwszy raz – ale jestem pewna, że nie ostatni! – dzięki wydawnictwu NieZwykłemu.

„Wszystko jest bólem, kłamstwem i wyzwaniem”.

Sam dowiaduje się, że Lucy – jego młodsza siostra zostaje uprowadzona! Jest wściekły i obwinia za to wszystkich… nawet samego siebie. Niestety nienawiść zaślepia go tak mocno, że odtrąca on Jessie, która chcąc bronić małej stanęła w jej obronie, przez co została dotkliwie pobita i wylądowała w szpitalu! Czy samemu Samowi uda się uratować małą? Czy wie z czym przyjdzie mu się zmierzyć i jak wiele osób jest zamieszanych w porwanie jego siostrzyczki… zacznie się walka z czasem o życie Lucy!

„Mój świat runął niczym domek z kart, a serce wyskoczyło z piersi, zostawiając mnie z dotkliwą pustką”.

Jess będzie mieć okropnie wyrzuty sumienia, że to przy niej stała się ta tragedia. Będzie obwiniać siebie, chociaż walczyła jak lwica o dziewczynkę. Napastnik tak ją zmasakrował, że nasza bohaterka wylądowała w ciężkim stanie w szpitalu. Dochodzenie do siebie nie będzie łatwe, a jedyne czego będzie pragnęła najbardziej to pomóc odnaleźć małą. Wszystko utrudnić będzie również Sam, który niestety nie będzie mógł spojrzeć na Jess bez nienawiści i wyrzutów…

„Wytrzymasz, a ja nie pozwolę ci po raz kolejny upaść…”

Rzadko się zdarza, że dwójka jest równie emocjonująca jak jedynka. A tutaj autorka muszę przyznać, że mnie nie zawiodła… było nawet bardziej emocjonująco, a historia była jeszcze bardziej bolesna i złożona psychologicznie. Sam poruszy wszystkie znajomości, zrobi wszystko, aby odszukać Lucy! Co będzie musiał poświęcić, komu zaufać, o czym się przekonać, aby poznać prawdę? Prawdę, która zaskoczy każdego czytelnika! Zdradzę Wam, że Jess również nie odpuści i ze wszystkich sił będzie starała się pomóc, choć nie zawsze będzie robiła to za wiedzą innych i z dobrym skutkiem. Muszę Wam też przyznać, że niestety monetami ta bohaterka mnie strasznie irytowała, bo taka harda z niej babka z czasem zachowywała się jak totalna blondynka – pisze to blondynka;)

„Nas nigdy nie było… I nigdy nie będzie”.

Drugi tom tej serii jest według mnie mroczniejszy i bardziej emocjonujący. Jest mocną powieścią obyczajową, która może zszokować każdego. Jeśli liczyliście na większą dawkę romansu między Samem i Jess, to jej tu nie znajdziecie. Tutaj znajdziecie natomiast książę akcji, która zaskoczy Was nie raz!

 

 Moja ocena 7/10

 

 

2 komentarze
  • Alicja Foltys
    Dodano o 17:39h, 11 stycznia Odpowiedz

    Pierwsza część bardzo mi się podobała więc chętnie przeczytam kontynuację 😍❤

Dodaj komentarz