„Bielszy odcień śmierci.”

minier, blonderka, 2017, rebis

Bielszy odcień śmierci. Bernard Minier, styczeń 2012 (dodruk 2017)

Dziękuję Dom Wydawniczy REBIS za egzemplarz❤️ Szukasz dobrego, rzetelnego i mocnego thrilleru? To idealnie trafiłeś! Debiutancka książka Miniera to rewelacyjnie napisana powieść, pełna zagadek, zgubnych tropów i makabrycznych morderstw… dokonanych nie tylko na człowieku… Zaciekawiłam Was? –  skrót z mojego 

„Bielszy odcień śmierci” to 1 tom oraz debiutancki Bernarda Miniera. Premierę miał w 2012 roku,  w tym roku został zrobiony dodruk dzięki Dom Wydawniczy REBIS , a ja otrzymałam go do recenzji, za co bardzo dziękuję ❤

Od samego początku odczuwamy nastrój grozy i rosnącego napięcia. Będziemy musieli się do niego przyzwyczaić bo autor utrzyma go do samego końca książki. Akcja rozpoczyna się wysoko w górach– Pireneje bo to o nich mowa… pracownicy jadą do pracy, gdy nagle dostrzegają straszny widok przed oczami! Zmasakrowane ciało bez głowy… Niezły początek, czyż nie?!

„… patrząc na dzieło szaleństwa i śmierci. Wiedzieli, że nigdy nie zapomną tego widoku.”

Na początku zostanie nam przedstawiona Diane, młoda pani psycholog, która dostaje pracę w Instytucie we Francji w Pirenejach, jest to szpital psychiatryczny… unikatowa placówka na skale Europy, najcięższe przypadki i niekonwencjonalne leczenia. Kobieta jest odważna i pewna siebie, lecz czy podoła pracy w takiej jednostce? Bohaterka poznaje swojego nowego przełożonego, niezbyt sympatycznego mężczyznę, który oprowadza ją po tym przerażającym zakładzie, mającym najnowsze technologie, ale z powodu cięć budżetowych małą ilość personelu… a przecież znajdują się w nim najgorsze, najstraszniejsze istoty pozbawione człowieczeństwa.

„Dzieje się tu coś mrocznego, a ona, przyjeżdżając w to miejsce, chcąc nie chcąc, weszła do tej gry.”

Głównym bohaterem książki jest natomiast śledczy Servaz, poważny i uparty mężczyzna po rozwodzie. Zostaje on przydzielony do sprawy zamordowanego… jeszcze nie wie, że ta sprawa to dopiero  tzw. wierzchołek góry lodowej! Morderca przewiózł i zmasakrował ciało… konia czystej krwi! Mocny początek… Opisy zbrodni, jak i procedur z tym związanych, są bardzo fachowe, szczegółowe ale przy tym też interesujące! Servaz wprowadza nas w śledztwo, przesłuchania i swoje podejrzenia, wszystko dobrze i jasno opisane- pełen profesjonalizm.  Sprawy coraz bardziej się komplikują, masa ludzi, a nikt nic nie słyszał, nie widział… przecież  200 kilowy koń nie znika od tak….

„To dobrze zorganizowany zabójca. Nie morduje w szale czy też psychozie…”

Niestety, żeby nie było mało wrażeń to w miejscowości znajduje się kolejny trup! Tym razem człowieka… czy te dwie sprawy łączą się ze sobą, poza uwielbieniem mordercy do znęcania się nad ofiarami? Czy mógł zdarzyć się incydent i ktoś z tak strzeżonego psychiatryka wydostał się? Jeśli tak to czemu nikt nic nie wie? A może to znów mylny trop…

„Nikt z powodu swej niegodziwości nie będzie mógł ocalić życia.”

Książka świetnie oddaje emocje bohaterów, ich przeżycia będziemy odczuwać na własnej skórze – włącznie z ciągłym strachem! Gdy myślimy, że już złapaliśmy trop to nagle okazuje się, że autor bawi się z nami… a historia robi się coraz bardziej mroczna! Od początku miałam pewne podejrzenia, aczkolwiek nie okazały się one tak trafne jak sadziłam… morderca mnie zaskoczył, ale osoby z którymi współdziałał już nie. Końcówka dla mnie lekko przebajerowana, ale to debiutancka książka, więc wybaczam 😉

„Witamy w piekle…”

blonderka, minier, rebis, 2017

Lubisz kryminały, śledztwa i ciężkie do rozwikłania sprawy? Jeśli odpowiedź brzmi tak, to ta debiutancka książka Miniera jest w sam raz dla Ciebie! Nietypowe morderstwa, cudowne ale też niebezpieczne Pireneje, zakład psychiatryczny… groza na każdym kroku! Polecam i od razu zapowiadam Wam, że kolejne 3 tomu również zostaną przeze mnie zrecenzowane ☺ Dziękuję wydawnictwu za zaufanie❗

Moja ocena 7/10

4 komentarze
  • Magdalena
    Dodano o 13:22h, 04 stycznia Odpowiedz

    Ja niestety nie przepadam za tomami ;/ Często trudno mi się połapać w tomach i rzadko czytam je w odpowiedniej kolejności – głównie dlatego, że większość książek wypożyczam z biblioteki.

    P.S.
    Biorę udział w rozdaniu 😉

    • Agnieszka
      Dodano o 14:11h, 04 stycznia Odpowiedz

      Tutaj można nie czytać pierwszych i przejść od razu do ostatniego, a wszystko jest klarownie wyjaśnione i nie ma problemu dlatego:)

  • Kasia i Książki
    Dodano o 08:54h, 11 stycznia Odpowiedz

    O właśnie muszę się w nią zaopatrzyć 😀

Dodaj komentarz