25 kwi „Zaśpiewaj tylko dla mnie”

„Zaśpiewaj tylko dla mnie”
Weronika Tomala
Strony 472
PREMIERA 03.04.2025
WYDAWNICTWO Lucky
Piękna i niebanalna historia dla fanek romansów, które chwytają za serce, są momentami bajkowe, a jednocześnie bolesne i szokujące❗️Autorka wprowadzi Was w świat studentki Gai, która stara się spełniać swoje marzenia, co nie jest tak łatwe dla dziewczyny z małej miejscowości, której rodzicom nie przelewa się i sama musi utrzymać się w dużym mieście – jednak jest silna i daje radę❗️Niestety jeden wieczór wywraca jej życie do góry nogami, zostaje okrutnie skrzywdzona… Tobiasz dostrzega ją przypadkiem wracając z pracy, pomaga jej i drogi ich rozchodzą się. Jednak los lubi płatać figle, stawia ich sobie znów na drodze, lecz to spotkanie nie wyjdzie dobrze, w przeciwieństwie do kolejnego, na którym on dostrzeże ją śpiewającą! Gaja urzeka go tak mocno, że nie potrafi odejść z ulicy na której ona daje pokaz i dorabia sobie, proponuje jej współpracę, aby znów móc posłuchać jej głosu i zobaczyć ją ponownie🩷Dwa światy, niewyobrażalny luksus i szara codzienność, w której ciężko związać koniec z końcem, czy taka znajomość ma szasnę we współczesnym świecie❓Gaja będzie musiała przełamać swoje lęki, Tobiasz zrozumieć swoje zdawałoby się zimne serce, a oboje będą musieli zmierzyć się z tym co zgotuje im życie… Nie każdemu będzie się to podobać… – skrót z mojego
03 kwietnia 2025 roku ukazała się nowość od lubianej przeze mnie Weroniki Tomala, a mowa tutaj o książce „Zaśpiewaj tylko dla mnie”. Dzięki wydawnictwu Lucky, przedstawiam dziś dla Was moją opinię na jej temat.
„A kiedy las milczy, ja krzyczę w myślach. I modlę się o to, by nie czuć już nic”.
Gaja to studentka, która wyjechała z małej miejscowości do Krakowa, na wymarzone studia, pochodzi z niezamożnej rodziny, więc aby spełniać swój marzenia musi utrzymać się w dużym mieście sama, co momentami naprawdę nie jest łatwe. Głownie skupia się na nauce i pracy, jednak tego wieczory powstaniowa odpocząć i wyjść do ludzi wraz z koleżanką. Nigdy nie spodziewała się, że jednak noc może tak wiele zmienić w jej życiu, że możne zostać tak okrutnie potratowana. Po tym co przedzie nie będzie łatwo się pozbierać, w jej sercu i duszy zawsze będzie ogromny ból, pytanie czy uda się jej z nim uporać i iść do przodu? Czy zazna kiedykolwiek sprawiedliwość? Tobiasza pozna przypadkiem, to on w feralną noc można ująć, przypadkiem ją uratuje. Była pewna, że nigdy więcej się nie spotkają, jednak los lubi płatać figle i szybko stawia ich na swojej drodze ponownie. Niestety ten początek nie będzie dobry, bo on wyrobił sobie o niej zdanie nie znając jej tak naprawdę i jej historii…Jednak, gdy usłyszy jej śpiew na ulicy w Krakowie, jego serce pierwszy raz przyśpieszy, kobieta sprawi, że nie będzie chciał tracić już jej z oczu. Będzie pragnął, aby znów zaśpiewała i aby dała się mu poznać. Czy będzie to możliwe? Jakie skutki będzie miała ta znajomość?
„Mam wrażenie, że od nowa uczę się życia, bo przecież to w małych rzeczach powinniśmy zacząć odnajdywać radość”.
Tobiasz pochodzi z zamożnej rodziny, mają sieć hoteli, a część należy do niego. Skupia się i poświęca pracy, spotkanie Gai okazuje się bardzo namieszać w jego świecie. Ich relacja nie będzie od razu idealna, zacznie się nawet można ująć źle, jednak wszystko zmieni się, gdy usłyszy jej śpiew, każde kolejne spotkanie będzie utwierdzać go w przekonaniu, że ma przy sobie kogoś wyjątkowego, delikatnego a zarazem bardzo walecznego. On sam będzie musiał zawalczyć o tę relację, ponieważ nie wie z czym zmaga się Gaja. Nie każdy będzie im przychylny, jedni będą kibicować, a inni patrzeć stereotypowo, próbować zburzyć to co powoli rozwija się. Do tego dojdzie przeszłość Gai, która nagle powróci i uderzy w nich z pełną mocą stawiając ich w potrzasku. Czy mimo wszystko miłość wygra? Ile będą musieli jeszcze wycierpieć, aby poznać prawdę i siebie samych?!
„A jego wzrok pali. Przysięgam, że jest jak ogień”.
To moje kolejne spotkanie z piórem autorki, utwierdza mnie ono w przekonaniu, że ta autorka nigdy nie zawodzi i do tego zawsze dostarcza czytelnikowi innych emocji! Tym razem dostajemy romans, z jednej strony bajkowy, ciepły taki filmowy, z drugiej bardzo życiową i mocną opowieść o cierpiącej kobiecie, którą jeden mężczyzna chciał zniszczyć! Autorka bardzo dobrze połączyła te dwa wątki i świetnie wykreował postać naszej bohaterki. Lubię mocne charaktery, kobiety, które walczą mimo wszystko, a Gaja właśnie tak jest. Padnie i powstanie, choć serce pęka, nie poddaje się. Bardzo podobał mi się również wątek muzyczny w książce, a mianowicie Gaja wokalistka. Fajnie rozwijała się on i zaskoczył czytelnika na pewno bardzo pozytywnie. Przyznam szczerze, że również na plus był rozwój relacji między Gają, a Tobiaszem. Autorka wykreowała bardzo prawdziwe postacie, które nie tworzyły sztucznych dram, umiały rozmawiać, przemyśleć swoje czyny, działać. Warto dodać też coś o druku czytelnikowi, książka posiada naprawdę fajny większy rozmiar liter – czyta się ją mega komfortowo, dawno tak nie miałam – brawa! Jak wspomniałam na początku to zdaje się bajkowy romans, taki ciepły, mega pozytywny – lubię takie – jednak łączy się on z bardzo traumatycznymi dla każdej kobiety przeżyciami, przyznam szczerze, że takiego obrotu finalnie sprawy nie spodziewałam się nawet przez moment! Autorka wbiła mnie w fotel pod koniec, byłam w totalnym szoku! Gotowi poznać prawdę o tym co przeszła i przez kogo Gaja? Dowiedzieć się czy mimo różnic społecznych ta dwójka ma szasnę na stały związek i szczęście, mimo wszystko?
„Przestaje mnie to obchodzić. Bo uwierzyłam w to, że pomimo wielu różnic, jesteśmy do siebie całkiem podobni”.
Idealna pozycja dla fanek romansów, lekko bajkowych, ale też powodujących łzy bo ukazują również nasz realny bezwzględny świat. Mimo poruszanych tematów to ciepła i porywając opowieść o miłości, która jest piękna…
„I marzę tylko o jednym. By po prostu przestać cokolwiek czuć”.
Współpraca reklamowa wydawnictwo Lucky
8,5/10
Brak komentarzy