„Z teściową za pan wróg.”

blonderka, 2017, blogerka, milik

Z teściową za pan wróg. Izabela Milik,  wrzesień 2015

Podziękowania dla autorki Izabeli Milik za przesłanie egzemplarza📕💕 On, ona i „cudowni” teściowie – przynajmniej przy pierwszym poznaniu… historia rodem z koszmarnej komedii😅 Nachalna mamusia, ciąża i perypetie z tym związane… oraz zaskakujący koniec, który sądzę, że da do myślenia niejednej parze❗️ – skrót z mojego 

Książkę otrzymałam od autorki Izabeli Milik, była to jej debiutancka książka wydana w 2015 roku, a w tym roku recenzowałam dla Was Jej „Reemisję”, o której poczytać możecie we wcześniejszej publikacji- zachęcam! Link📙

Głowni bohaterowie to Ola-młoda urocza kobieta,pełna energii i pomysłów oraz Rafał- sympatyczny, rozgarnięty młody mężczyzna. Poznamy początki ich związku i jak tytuł wskazuje teściową- jeszcze, wtedy niedoszłą i bardzo życzliwa kobietę. Zbliżając się coraz bardziej do rodziny Rafała w sumie od razu zadziwia nas naiwność bohaterki, ciągłe bronienie przyszłych teściów, gdy za młodu tak krzywdzili swojego syna.

„… ojciec wiecznie gonił mnie do roboty, prał mnie i wyzywał od pasożytów.”

Początkowo akcja toczy się wokół perypetii na linii Rafał i mama- typowe znany wszystkim stereotypy- wrzaski, kłótnie, podczas pomieszkiwania z tą kobietą, która lubi wszędzie wsadzić swojego przysłowiowego nosa. Niestety nasza bohaterka okazuje się potulna przyszła synową, co odbije się na niej w późniejszym czasie… Z początku książka mnie lekko męczyła,  ciągłe przepychanki z teściową i jej synem, no i oczywiście broniącej jej zawzięcie Olą…

Czytając książkę miałam ochotę dosłownie wysadzić w powietrze mamuśkę! Irytująca babka i wplątana w to główna bohaterka dodatkowo denerwowała mnie swoją bezradnością! Masakra jakaś!😱 Przeraża mnie, że faktycznie istnieją takie kobiety… i teściowe! Wyjęte obie jak z jakiejś tragi-komedii! Nasza bohaterka niby przebojowa, a nie potrafi dać sobie rady z upierdliwymi teściami, bo tak ich dosłownie trzeba nazwać! Do tego budzi się w niej instynkt macierzyński i za wszelką cenę chce mieć dziecko ze swoim chłopakiem Rafałem… cóż różnie ludzie lubią sobie komplikować życie, jakby przyszła teściowa jej nie dawała do myślenia w co się pakuje…

„… każda teściowa to jędza. Swoją najchętniej kopnęłabym w dupę, żeby poleciała aż na księżyc!”

Poznajemy również znajomych pary- te historie przypadły mi do gustu, lekko ironicznie przedstawione życie par z dziećmi… Zabawne będą spotkania Oli z przyjaciółką Magdą, ich pogawędki rozbawią Was do łez, nie ma jak bliska osoba z podobnymi problemami😂

„Objedziemy nasze teściowe z góry na dół… a jak nie pomoże, to założymy stowarzyszenie poszkodowanych synowych.”

Książka w końcowym momencie zaskakuje nas swoim torem… jakiej tragedii będzie musiała sprostać bohaterka? Co by było, gdyby mężczyzna znalazł się w takiej sytuacji? I najważniejsze… czy czasem nie jest za późno… Poza sporą dawką humoru, ironii i chęcią zabicia mamusi… spora dawka niespodziewanych refleksji gwarantowana!👍

„Nie rozumiem jak możesz mnie kochać, skoro tak bardzo nienawidzisz mojej matki?!”

Historia dość typowa, znana nam z różnych perypetii o teściowych, ale fajnie napisana z dużą dawką ironii. Dobry debiut, aczkolwiek najnowsza powieść autorki „Reemisja” bije tą książkę o głowę☺ Podsumowując, masz fajną teściową- przeczytaj ku przestrodze, masz kolokwialnie mówiąc kijową- przeczytaj może przejrzysz na oczy nim będzie za późno❗

Moja ocena 6/10

3 komentarze
  • Gabi
    Dodano o 16:41h, 13 grudnia Odpowiedz

    Dzieki za dokladna i ciekawa recenzje.😊

  • Ania
    Dodano o 00:19h, 31 grudnia Odpowiedz

    Moja teściowa niestety nie należy do aniołków, więc chętnie przeczytałabym tą książkę zanim „będzie za późno” 😉
    Może uda się ją wygrać w rozdaniu noworocznym 🙂

    • Agnieszka
      Dodano o 14:40h, 02 stycznia Odpowiedz

      Trzymam kciuki! I polecam książeczkę:)!

Dodaj komentarz