„Lead. Stage Dive”

 

„Lead. Stage Dive”

Kylie Scott

 

 

PRZEDPREMIEROWO

-18 lipca 2018-

 

 

 

 

 

 

Trzeci tom serii Stage Dive to rewelacyjna historia miłosna, pełna śmiechu i namiętności!
Kobieta z charakterem i rockman, po odwyku… będzie ciekawie, będzie seksownie i jak we wcześniejszych częściach zabawnie❗
Nie możecie tego przegapić bo warto!
*
Cała recenzja na www.blonderka.pl
Egzemplarz przedpremierowy dzięki EditioRed 😎  – skrót z mojego 

„Lead…” jest to 3 tom rockowych przygód. Książka będzie miała swoją premierę 18 lipca 2018 r., ja dzięki współpracy z EditioRed mogłam zrecenzować ją dla was przedpremierowo. Oba wcześniejsze tomy znajdziecie również u mnie na blogu! Serdecznie polecam wam ich lekturę:

www.blonderka.pl/lick

www.blonderka.pl/play

„Stuknięte gwiazdy rocka. W dupach im się poprzewracało”. 

Książka od początku wprowadza nas w nastrój, jak we wcześniejszych częściach tj. będzie z charakterem i zabawnie! Każda strona przesiąknięta jest namiętnością i dużą dawką ironii. A ten tom przyznam wam szczerze spodobał mi się najbardziej, a to rzadkość przy kolejnych!

„On rzeczywiście jadł mnie. Jadł mnie jak wygłodniały. Jak gdybym była jego ulubionym posiłkiem”.

Pamiętacie Jimmy’ego z wcześniejszych części? Tak, tak, to ten najbardziej problematyczny członek zespołu, charakterny i lubiący sobie wypić… to o nim będzie ten tom i o nowo zatrudnionej asystentce Lenie, która jest również kobietką z charakterem, żadna z niej spokojna istotka, dzięki czemu „Lead” przypadł mi tak do gustu.

„Byłam niesamowicie mokra. Moja cipka była już opuchnięta i obolała. Musiałam dojść. Bardziej niż oddychać”.

Ona dziewczyna z ciętym językiem, nie pozwalająca sobą dyrygować, on boski, pożądany przez rzesze kobiet rockman, typowy zły chłopiec – jak to się mówi. Czy może wyjść z tego coś dobrego? Czy tylko same kłopoty?! W tym tomie będziemy wyczuwać namiętność, ale nie będzie tak banalnie, bo Jimmy jest ciężkim orzeszkiem do zgryzienia, a Lena również nie jest niewiniątkiem. Nieodwzajemnione zauroczenie czy kiełkująca miłość? Tutaj nic nie będzie oczywiste!

„Nie mogło zaboleć. Nawet moje głupie serce musiało w końcu zaakceptować rzeczywistość”.

A co jeśli na drodze stanie inny członek zespołu? Jak potoczą się sprawy, kto uleczy kogo złamane serce i będzie kochał?! Ta historia według mnie jest najlepsza ze wszystkich. Mamy tutaj nie tylko śmiech i namiętność, ale też trudne historie, które towarzyszą bohaterom. Serdecznie wam ją polecam, idealna pozycja dla nas kobiet, na te letnie wieczory!

„Ten kto stwierdził, że miłość i nienawiść to w sumie jedno i to samo, naprawdę wiedział o czym mówi”.

Moja ocena 8/10

1 Komentarz

Dodaj komentarz